Do 5 lat więzienia grozi mieszkance Legnicy. 38-latka "opiekowała" się swoją 4-letnią córeczką, mając w wydychanym powietrzu 3 promile alkoholu. Dziecko było wychłodzone i głodne, bo - jak przyznała sama matka - ostatni posiłek jadło w przedszkolu dzień wcześniej. "Dziewczynka trafiła do Szpitala Specjalistycznego w Legnicy" - poinformowano we wtorek.

REKLAMA
(zdjęcie ilustracyjne)

W jednym z mieszkań w Legnicy nietrzeźwa matka i jej partner opiekują się 4-letnim dzieckiem - takie zgłoszenie odebrali w sobotę 21 września policjanci.

Gdy przyjechali na miejsce, zastali kobietę i mężczyznę, którzy - bełkocząc - próbowali powiedzieć, że dziecku nie dzieje się żadna krzywda.

Dziewczynka była jednak zmarznięta i wyglądała na zaniedbaną. Policjanci zajrzeli do lodówki. Okazało się, że jest kompletnie pusta. Na pytanie funkcjonariuszy, kiedy dziewczynka jadła jakikolwiek posiłek, 38-letnia matka odpowiedziała, że jej córka jadła w przedszkolu, czyli najprawdopodobniej dzień wcześniej, w piątek, 20 września.

Do mieszkania zostało wezwane pogotowie, które zabrało dziecko do szpitala. Badanie 38-latki i jej partnera alkomatem wykazało natomiast, że mają ponad 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Zostali zatrzymani i zabrani do aresztu.

"Policjanci (...) przedstawili kobiecie zarzut narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwa utraty życia bądź ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, które jest zagrożone karą do 5 lat pozbawienia wolności" - poinformował we wtorek asp. Paweł Noga z legnickiej policji.