W czwartek we wczesnych godzinach popołudniowych doszło do groźnie wyglądającego zdarzenia na ulicy Gorlickiej we Wrocławiu. Około godziny 13, w pobliżu skrzyżowania z ulicą Litewską, stara wierzba przewróciła się, przygniatając dziecko jadące na rowerze. O sprawie jako pierwsza poinformowała "Gazeta Wrocławska".
Z relacji świadków wynika, że chłopiec, najprawdopodobniej w wieku wczesnoszkolnym, został szybko wyciągnięty spod gałęzi przez przechodniów, którzy natychmiast ruszyli mu na pomoc. Na miejsce przybyli strażacy oraz zespół ratownictwa medycznego. Jak informuje straż pożarna, mimo dramatycznie wyglądającej sytuacji nic poważnego się nie stało. Chłopiec został zaopatrzony na miejscu przez ratowników.
Drzewo, które runęło, to wiekowa, spróchniała wierzba. Mieszkańcy okolicy nie kryją oburzenia i frustracji. To drzewo od dawna stanowiło zagrożenie. Już wcześniej odpadały z niego konary i spadały na chodnik. Nikt z odpowiedzialnych służb nie zareagował, mimo naszych zgłoszeń - mówi jedna z mieszkanek Psiego Pola. Czy naprawdę musiało dojść do wypadku, żeby ktoś się tym zajął? - dodaje.
W chwili zdarzenia nie panowały żadne trudne warunki atmosferyczne - nie było silnego wiatru ani opadów. Wszystko wskazuje na to, że pień drzewa nie wytrzymał własnego ciężaru. Służby zakończyły już działania na miejscu i ruch na ulicy Gorlickiej odbywa się bez zakłóceń. Mieszkańcy liczą, że po tym incydencie miasto podejmie zdecydowane kroki w sprawie starych i niebezpiecznych drzew w okolicy.