Są dalsze konsekwencje środowego incydentu wywołanego przez Grzegorza Brauna w szpitalu w dolnośląskiej Oleśnicy. Tamtejsza prokuratura rejonowa wszczęła śledztwo, które ma zbadać m.in. kwestię pozbawienia wolności lekarza ginekolog Gizeli Jagielskiej.

REKLAMA
Grzegorz Braun
  • Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie środowych wydarzeń w szpitalu w Oleśnicy (woj. dolnośląskie), w których brał udział europoseł Grzegorz Braun
  • Śledczy zbadają, czy poszkodowana została pracująca tam lekarz ginekolog
  • Kobieta zarzuca Braunowi, że groził jej, zakmnął w pomieszczeniu administracyjnym i nie pozwalał pracować
  • Sam polityk tłumaczył, że dokonuje obywatelskiego zatrzymania i zaapelował o niedopuszczenie lekarki do wykonywania obowiązków

Śledczy zbadają, czy 16 kwietnia w oleśnickim szpitalu doszło do pozbawienia wolności wspomnianej lekarz, poprzez uniemożliwienie jej opuszczenia gabinetu i wykonywania obowiązków na oddziale, naruszenia jej nietykalności cielesnej, znieważenia, pomówienia, a także narażenia pacjentek przebywających na oddziale ginekologicznym na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

Z pełnym komunikatem prokuratury możecie zapoznać się: TUTAJ.

Co się stało w Oleśnicy?

Grzegorz Braun, kandydat na prezydenta Polski, próbował dokonać "zatrzymania obywatelskiego" ginekolog pracującej w szpitalu w Oleśnicy. Oprócz niego na miejscu był także poseł Roman Fritz - partyjny kolega Brauna.

Lekarka Gizela Jagielska, relacjonując PAP, co wydarzyło się w oleśnickim szpitalu do środowego popołudnia, powiedziała, że Grzegorz Braun "wtargnął do działu administracyjnego, zagrodził mi drogę z jakimiś nieznanymi mi ludźmi i zamknął w pomieszczeniu administracyjnym, nie pozwalając mi wykonywać obowiązku lekarza przez ponad godzinę".

Obrażał mnie i kierował wobec mnie groźby, doszło też wobec mnie do rękoczynu, ponieważ jak chciałam odejść, to byłam popychana i szarpana - powiedziała lekarka.

O oleśnickim szpitalu stało się głośno w ostatnim czasie za sprawą publikacji na temat historii pacjentki z Łodzi, która zdecydowała się na przeprowadzenie tam aborcji z powodu zagrożenia jej zdrowia.

Jagielska oceniła, że w środę za sprawą Brauna w szpitalu "dzieje się kosztem pacjentek kampania wyborcza".

Pytana, czy sytuacja może być pokłosiem opisania historii pacjentki z Łodzi, Jagielska powiedziała, że po części "pewnie tak". Ale przeprowadzone zgodnie z prawem aborcje dzieją się codziennie, jeśli nie historia tej pacjentki, to byłaby historia innej kobiety - powiedziała ginekolog.

Braun: Dokonuję zatrzymania obywatelskiego

Na nagraniu opublikowanych przez lokalne media widać, jak Braun dyskutuje w oleśnickim szpitalu z policjantami, a wcześniej się modli. Mówi, że jest w "pracy dla Rzeczypospolitej".

Narażaniem życia Polaków jest dopuszczanie tej pani (do pracy - przyp. PAP). Dokonuję zatrzymania obywatelskiego i wzywam was panowie policjanci, byście nie dopuścili, by pani Gizela Jagielska miała kiedykolwiek kontakt z pacjentami, w tym nieletnimi - mówił kandydat na prezydenta.

O tym, że Prokuratura Rejonowa w Oleśnicy prowadzi postępowanie przygotowawcze w związku z wydarzeniami ze szpitala, pisaliśmy już wczoraj. Głos w sprawie zabrał m.in. szef MSWiA Tomasz Siemoniak, pisząc, że "każdy kto grozi lekarzom i dezorganizuje pracę szpitala, poniesie surowe konsekwencje swoich czynów".

Wicemarszałek Senatu Magdalena Biejat złożyla zawiadomienie do prokuratury ws. zachowania europosła Brauna.

Śledztwo ws. zabiegu aborcji przeprowadzonego w Oleśnicy

Prokuratura Rejonowa w Oleśnicy prowadzi śledztwo w sprawie przeprowadzenia w szpitalu w Oleśnicy aborcji z naruszeniem prawa. Pacjentka (pani Anita z Łodzi) i działacze organizacji Legalna Aborcja podkreślają, że procedura została wykonana zgodnie z ustawą z powodu zagrożenia zdrowia pacjentki.

Prokuratorskie śledztwo zostało wszczęte na podstawie doniesień medialnych.