Do otwockich policjantów trafiło nagranie z "zabawy" grupy nastolatków, którzy bez przyczyny zdemolowali opuszczony dom jednorodzinny w Celestynowie w województwie mazowieckim. Najmłodszy z nich miał 12, a najstarszy 14 lat. W sumie było ich 7. "Zniszczyli wszystkie meble i sprzęt kuchenny. Na końcu nagrali, jak wyrzucają z pierwszego piętra telewizor. Teraz będą musieli ponieść odpowiedzialność za swoje czyny" - informuje policja w Otwocku.

REKLAMA
Zniszczony do po "zabawie" grupy nastolatków

"Psychologia tłumu"

Policja podkreśla, że żaden z nastolatków, którzy dopuścili się zniszczenia domu w Celestynowie, dotąd nie sprawiał problemów wychowawczych.

Co więc skłoniło tak młode osoby do takiego zachowania? Jak sugerują policjanci, być może zafunkcjonowało zjawisko psychologii tłumu - grupa zaczyna się zachowywać w określony sposób pod wpływem jednostki.

Mundurowi po otrzymaniu zgłoszenia od razu przystąpili do działania.

Po dotarciu na miejsce "zabawy" nastolatków, która przerodziła się w regularną demolkę, policjanci odkryli, że zniszczenia są ogromne.

Zniszczony dom w gminie Celestynów

"Śledczy oraz technik kryminalistyki zabezpieczyli liczne ślady na miejscu zdarzenia. W ustaleniu sprawców policjantom pomogła zagubiona kartkówka jednego z nastolatków" - relacjonuje policja.

Mundurowi szybko trafili do celestynowskiej szkoły, której uczniami są wszyscy sprawcy zajścia. Ustalono, że w zniszczenie domu w sumie zaangażowanych było 7 uczniów w wieku od 12 do 14 lat.

Przyznali się do winy. Najmłodszy ma 12, najstarszy 14 lat

Jak przekazała policja, wszyscy oni zostali przesłuchani w obecności rodziców.

"Część nastolatków próbowała się wypierać, a ich rodzice nie mogli uwierzyć, że ich dzieci byłyby zdolne do takiego zachowania. Jednak, gdy policjanci przedstawili zebrany materiał, wszyscy przyznali się do popełnienia czynu karalnego" - podano.

Policja podejrzewa, że w tej konkretnej sytuacji zadziałała tzw. psychologia tłumu także dlatego, że uczniowie w trakcie przesłuchanie zgodnie przyznali, że gdy pierwsza osoba zaczęła niszczyć niezamieszkany dom, reszta natychmiast zaczęła ją naśladować.

Przyznali także, że "wszystko wymknęło się spod kontroli".

Sprawą zajmie się Sąd Rodzinny

Teraz dzieci będą musiały ponieść konsekwencje swojego nieodpowiedzialnego zachowania. Sprawa zostanie skierowana do Sądu Rodzinnego w Otwocku, który wyciągnie wobec nich konsekwencje. Sąd Rodzinny może zobowiązać rodziców lub opiekuna do naprawienia w całości lub w części szkody wyrządzonej przez nieletniego.

Otwocka policja zaapelowała do rodziców, by poświęcali więcej czasu i troski swoim dzieciom. "Obecność, wsłuchiwanie się w problemy i rozmowa, mogą uchronić młodych ludzi przed błędami, które zaważa na ich przyszłości" - podsumowali mundurowi.