​Przed Sądem Rejonowym dla Warszawy-Śródmieścia wznowiony został proces Łukasza Żaka oskarżonego o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej. Sędzia w czwartek zadecydował o przedłużeniu Żakowi o kolejne 3 miesiące aresztu tymczasowego. Wcześniej zeznania złożyli pierwsi świadkowie.

REKLAMA
Łukasz Żak na sali sądowej

  • Trwa proces Łukasza Żaka i jego pięciu kolegów w sprawie tragicznego wypadku na Trasie Łazienkowskiej z września 2024 roku.
  • Sąd przedłużył areszt dla Żaka o kolejne trzy miesiące, argumentując to wysokim prawdopodobieństwem jego winy oraz grożącą mu surową karą.
  • Łukasz Żak, który prowadził auto pod wpływem alkoholu i z prędkością około 226 km/h w miejscu ograniczenia do 80 km/h, uciekł z miejsca zdarzenia, a potem został zatrzymany w Niemczech.
  • W procesie składali zeznania świadkowie, ale część oskarżonych odmawia wyjaśnień; kolejna rozprawa zaplanowana jest na 7 sierpnia z udziałem m.in. byłej partnerki Żaka i żony ofiary.

Proces Łukasza Żaka oraz jego pięciu kolegów toczy się przed Sądem Rejonowym dla Warszawy-Śródmieścia. Mężczyzna jest oskarżony o spowodowanie wypadku na Trasie Łazienkowskiej we wrześniu 2024 r. Uczestniczyli w nim kierujący volkswagenem arteonem Łukasz Żak, jego pasażerowie, a także jadąca fordem focusem czteroosobowa rodzina. W wyniku wypadku zginął 37-letni pasażer focusa, a ranne została jego żona, która prowadziła auto, a także dwoje ich dzieci.

Sąd przedłużył areszt dla Łukasz Żaka

W czwartek sędzia Maciej Mitera zadecydował o przedłużeniu o trzy miesiące aresztu tymczasowego dla Łukasza Żaka. Uzasadniał to tłumacząc, że zachodzi "duże prawdopodobieństwo", że oskarżony jest sprawcą zarzucanych mu czynów.

Ponadto, w ocenie sędziego zachodzi również przesłanka szczególna - realna, surowa kara, która grozi Żakowi i która mogłaby determinować go do ucieczki.

Sędzia nie zgodził się również na zdjęcie izolacji pomiędzy oskarżonymi.

Proces Łukasza Żaka. Zeznania złożyli świadkowie

Podczas czwartkowej rozprawy zeznania złożyli pierwsi świadkowie - Sara S. oraz Adam K., którzy razem z Łukaszem Żakiem jechali volkswagenem arteonem.

Składania wyjaśnień odmówił Kacper D., który wcześniej zasiadał na ławie oskarżonych, jednak jego sprawa została wyłączona do odrębnego procesu.

Jeden z oskarżonych na sali rozpraw Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia.

Tragiczny wypadek na Trasie Łazienkowskiej

Do tragicznego wypadku doszło 15 września 2024 r. na Trasie Łazienkowskiej na wysokości przystanku autobusowego "Torwar".

Zgodnie z aktem oskarżenia Łukasz Żak po pijanemu kierował samochodem. Ponadto, znacznie przekroczył dopuszczalną na tym odcinku drogi prędkość. Według specjalistów jechał z prędkością ok. 226 km/h przy dopuszczalnej prędkości 80 km/h.

Według prokuratury, Żak prowadził auto w sposób zagrażający bezpieczeństwu drogowemu, na skutek czego nieumyślnie spowodował wypadek, najeżdżając na forda focusa, którym jechała czteroosobowa rodzina, a później uciekł z miejsca wypadku. Na miejsce zdarzenia dojechali jego znajomi, którzy pomogli mu uciec.

Łukasza Żaka zatrzymano w Lubece w Niemczech na podstawie europejskiego nakazu aresztowania.

Oskarżony Łukasz Żak (C) na sali rozpraw Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia.

W wyniku zderzenia zginął 37-letni pasażer forda Rafał P. Do szpitala trafiły trzy osoby z tego auta - 37-letnia kierująca samochodem żona zmarłego mężczyzny i ich dzieci w wieku czterech i ośmiu lat, a także Paulina K., która jechała z Żakiem samochodem.

Prokuratura zakłada, że oskarżony spowodował wypadek, podczas gdy zgodnie z prawomocnym wyrokiem z 21 grudnia 2023 r. miał orzeczony zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych, a także dopuścił się tego czynu w okresie 5 lat po odbyciu co najmniej 6 miesięcy kary pozbawienia wolności za podobne przestępstwo.

Mężczyźnie grozi od 5 do 30 lat więzienia. Łukasz Żak przyznał się do kierowania volkswagenem oraz przekroczenia prędkości.

Pozostałym pięciorgu współoskarżonym zarzuca się m.in. utrudnianie postępowania karnego poprzez pomoc w ucieczce Łukaszowi Żakowi i nieudzielenie pomocy rannym.

Następna rozprawa zaplanowana jest na 7 sierpnia. Podczas niej mają zostać przesłuchani kolejni świadkowie - w tym Paulina K., była partnerka Łukasza Żaka, będąca podczas procesu oskarżycielem posiłkowym oraz kierująca fordem focusem Ewelina P., żona zmarłego w wyniku wypadku mężczyzny.