13-letni Kacper ważył niespełna 10 kg. Niepełnosprawny chłopiec był skrajnie niedożywiony i odwodniony, miał liczne odleżyny i zabrudzenia. Jego matka, Marzena K., została oskarżona o usiłowanie zabójstwa syna połączonego ze szczególnym okrucieństwem oraz spowodowanie choroby realnie zagrażającej życiu.

REKLAMA
Ocalony w ostatniej chwili: 13-latek ważył niespełna 10 kg (zdjęcie ilustracyjne)
  • 13-letni Kacper ważył tylko 9,8 kg, był skrajnie niedożywiony, odwodniony, miał liczne odleżyny i zabrudzenia.
  • Chłopiec jest całkowicie niesamodzielnym dzieckiem, uzależnionym od pomocy innych, karmionym łyżeczką, korzystającym z wózka i fotelika rehabilitacyjnego.
  • Matka chłopca, Marzena K., oskarżona jest o usiłowanie zabójstwa syna połączone ze szczególnym okrucieństwem oraz spowodowanie choroby zagrażającej życiu.
  • Marzena K. przez około 5 miesięcy izolowała syna w zaciemnionych pomieszczeniach, nie zapewniając mu odpowiedniego wyżywienia, nawadniania, rehabilitacji ani leczenia.

Prokuratura Rejonowa w Ostrołęce (woj. mazowieckie) poinformowała, że Kacper jest dzieckiem całkowicie niesamodzielnym i uzależnionym od pomocy osób trzecich. Chłopiec jest karmiony łyżeczką, potrafi jedynie gryźć i żuć pokarmy stałe. Wymaga nieustannej opieki i pomocy we wszystkich czynnościach.

Korzysta z wózka i fotelika rehabilitacyjnego.

Matka chłopca, Marzena K., przez około 5 miesięcy - od 14 marca do 9 sierpnia 2024 r. trzymała Kacpra w odosobnieniu, w zaciemnionych pomieszczeniach, bez kontaktu z rodziną. Kobieta przez wiele dni zostawiała go samego - bez odpowiedniego wyżywienia i nawadniania.

Nie zapewniała żadnej rehabilitacji, leczenia. Pozostawienie chłopca bez stałej opieki osoby dorosłej - jak informuje prokuratura - było narażeniem na utratę życia i zdrowia. Zachowanie matki zakwalifikowane zostało jako szczególne okrucieństwo.

Ważył niespełna 10 kg

9 sierpnia 2024 r., po 5 miesiącach odosobnienia, dziecko zostało przywiezione do domu dziadków. Nie było z nim żadnego kontaktu werbalnego czy pozawerbalnego. 13-letni chłopiec ważył zaledwie 9,8 kg, był skrajnie niedożywiony i odwodniony, miał liczne odleżyny i zabrudzenia.

"Biegli z zakresu medycyny, którzy wypowiedzieli się na okoliczności związane ze stanem zdrowia oraz warunkami bytowania Kacpra K. W oparciu o zgromadzony materiał dowodowy wskazali, że w dniu 9 sierpnia 2024 r. Kacper był w stanie krytycznym, rezerwy metaboliczne organizmu były na skraju wyczerpania, wręcz na pograniczu życia i śmierci. Gdyby pozostał w niezmienionych warunkach żywieniowo-bytowych jego życie trwałoby być może jeszcze godziny lub dni. Pokrzywdzony mógł umrzeć w każdej chwili w wyniku wyczerpania rezerw metabolicznych lub odwodnienia, a nawet w wyniku błahej infekcji" - informuje prokuratura.

Nie przyznaje się do zarzutów

Marzenie K. przestawiono zarzut usiłowania zabójstwa syna Kacpra K. w zamiarze bezpośrednim połączonej ze szczególnym okrucieństwem oraz spowodowania choroby realnie zagrażającej życiu.

Kobieta nie przyznała się do zarzutu i odmówiła składania wyjaśnień. Po przeprowadzeniu badania sądowo-psychiatrycznego podejrzanej, biegli ze Szpitala Psychiatrycznego w Choroszczy stwierdzili, że Marzena K. w czasie czynu była w pełni poczytalna. Przez cały okres trwania śledztwa wobec Marzeny K. stosowane było tymczasowe aresztowanie.

Za zbrodnię zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem grozi kara od 15 lat więzienia aż do dożywocia.