Policja zatrzymała 17-latka i jego 20-letnią partnerkę na warszawskiej Woli, gdzie oboje zajmowali się porcjowaniem i rozprowadzaniem narkotyków. Parze grozi do 10 lat więzienia.
Policjanci otrzymali zgłoszenie o awanturze w jednym z mieszkań. W trakcie interwencji para zaprzeczała, że doszło między nimi do sprzeczki.
Funkcjonariusze zauważyli jednak w mieszkaniu charakterystyczne torebki, które były porozrzucane po podłodze. Na jednej z szafek leżała natomiast zgrzewarka do folii.
Policjanci przeszukali lokal, a w jednym z pokojów znaleźli karton z dużą ilością narkotyków. To - jak dowiedział się dziennikarz RMF FM Jakub Rybski - flakka, zwana inaczej "narkotykiem zombi".
Oprócz tego w mieszkaniu odkryto prawie 100 torebek z porcjami tego samego narkotyku oraz paczki i butelki z innymi zakazanymi substancjami. Wszystkie ukryte były w hermetycznie zamkniętych opakowaniach ze słodyczami.
Śledczy ustalili, że para najpierw kupowała narkotyki, a następnie porcjowała i dostarczała pod umówiony adres. Zatrzymanym 17-latkowi i jego 20-letniej partnerce grozi do 10 lat więzienia.