W Kosowie zatrzymano drugiego podejrzanego o kradzież biżuterii o wartości miliona euro dwa lata temu w Sopocie. Wobec mężczyzny zastosowano tymczasowy areszt. Sytuacja komplikuje się, gdyż Polska oraz Kosowo nie mają podpisanej umowy ekstradycyjnej.
56-letni Jeton B., który jest drugim z podejrzanych w sprawie kradzieży drogocennej biżuterii, został zatrzymany 10 stycznia 2025 r. w kosowskiej Prisztinie.
Mężczyzna został aresztowany na 40 dni, decyzją tamtejszego sądu.
Polska i Kosowo nie mają jednak podpisanej umowy ekstradycyjnej. Jak poinformowała w komunikacie Prokuratura Okręgowa w Gdańsku, "również bezumowna ekstradycja nie jest możliwa z uwagi na to, że Polska nie może złożyć zapewnienia, na zasadzie wzajemności obowiązującej w prawie międzynarodowym, że w przypadku przekazania przez władze Kosowa wniosku o ekstradycję, wyda obywatela polskiego".
Polski prokurator skieruje do władz w Kosowie wniosek o wykonanie, w ramach międzynarodowej pomocy prawnej, czynności procesowych z udziałem podejrzanego.
Pierwszy z podejrzanych, 50-letni Andreii M., został zatrzymany w październiku na terenie Niemiec i jest już w Polsce. Obaj mężczyźni są obywatelami Kosowa.
Kradzież biżuterii w Sopocie
25 marca 2023 roku w Sopocie nieznani wtedy sprawcy wybili szybę w zaparkowanym w pobliżu restauracji samochodzie i ukradli z bagażnika auta walizki i torby, w których pokrzywdzony przechowywał biżuterię, którą wystawiał na odbywających się w tamtym czasie Targach "AMBERIF EXPO".
Wystawca - pochodzący ze Szwecji - utracił kilkaset sztuk pierścionków, naszyjników, bransolet wykonanych ze złota. Biżuteria była wysadzana kamieniami szlachetnymi m.in. diamentami, szmaragdami, szafirami i rubinami. Mężczyzna wycenił ją na około miliona euro.
Okradziony miał już wyjechać z Trójmiasta po kilkudniowych targach. Pojechał wraz z współpracownikami zjeść w jednej z chińskich restauracji w Sopocie. Właśnie wtedy doszło do kradzieży.
Z ustaleń wynika, że właściciel biżuterii musiał być obserwowany - mówiła RMF FM Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. Jak przyznał w rozmowie z naszym reporterem okradziony wystawca, nie zauważył, by ktokolwiek ich obserwował.
Co ciekawe, w 2007 r. z odbywających się w gdańskiej Oliwie Międzynarodowych Targów Bursztynu, Biżuterii i Kamieni Jubilerskich Amberif skradziono walizkę z 230 sztukami brylantów należących do firmy z Belgii. Niektóre z nich miały nawet centymetr średnicy. Właściciel wycenił wówczas straty na 1,5 mln dolarów.