Willę podoficerską, relikty Mikołajewa i ponad 3,7 tys. artefaktów odkryli archeolodzy podczas zakończonego właśnie 10. etapu badań prowadzonych na półwyspie Westerplatte.
Dyrektor Muzeum II Wojny Światowej prof. Grzegorz Berendt przypomniał, że badania na tym terenie trwają od wiosny 2016 roku. Ideą jest to, aby cały dostępny teren przebadać w toku prowadzonej inwestycji na Westerplatte, abyśmy w pewnym momencie - jako muzeum i zespół archeologiczny - mogli stwierdzić, że to co można było zrobić, to zrobiliśmy - mówił.
W trakcie zakończonej właśnie edycji badań znaleziono ok. 3,7 tys. artefaktów, z czego ok. 2 tysiące historycy i archeolodzy uznali za cenne.
Najważniejszym odkryciem jest - według archeologów - odnalezienie willi podoficerskiej. To jest bardzo ważny w historii Westerplatte obiekt. W tę willę była wbudowana istniejąca, zachowana do dzisiaj wartownia nr 3 - tłumaczył kierownik Działu Archeologicznego Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku Filip Kuczma. Dodał, że jest to miejsce śmierci jednego z pierwszych obrońców Westerplatte starszego strzelca Konstantego Jezierskiego.
Odkryliśmy również w całości i udokumentowaliśmy relikty Mikołajewa, czyli gospodarstwa rolnego wspomagającego Wojskową Składnię Tranzytową na Westerplatte - wymieniał.
Zaznaczył, że w trakcie przeszukiwania tego obiekty archeolodzy natrafili na plakietkę z trąbki sygnałowej, na której wytłoczony jest polski orzeł. Została ona prawdopodobnie schowana przez żołnierzy albo jeńców cywilnych.
W trakcie 10. etapu badań archeolodzy odsłonili północną część tzw. czerwonego muru. Był to mur graniczny oddzielający teren składnicy, czyli teren Polski od Wolnego Miasta Gdańska - tłumaczył Kuczma.
Kierownik badań ubolewał, że nie udało się odnaleźć poszukiwanego schronu amunicyjnego nr 9. Ustaliśmy w trakcie, że relikty zostały zniszczone w latach 70. w trakcie budowy jednego z parkingów na Westerplatte - mówił. Jego zespół poszukiwał szczątków legionisty Mieczysława Krzaka, jednego z obrońców Westerplatte, który zginął prawdopodobnie 2 września 1939 r. w rejonie placówki Fort. Po śmierci został prowizorycznie pochowany na swoim stanowisku, ale jak widać ta prowizoryczność trwa do dzisiaj, bo nadal nie udało się go odnaleźć" - dodał Kuczma.
Archeolodzy pracowali w sześciu różnych lokalizacjach. Przebadali ok. 1,6 tys. mkw.
Kuczma przypomniał, że w trakcie dziesięciu edycji badań na Westerplatte, czyli od 2016 r. przeprowadzono 79 sondaży archeologicznych i wykonano 34 wykopy szerokopłaszczyznowe. Łącznie przebadano 7,4 tys. mkw. W trakcie wszystkich badań odkryto 75 tys. artefaktów, z czego 35 tys. historycy i archeolodzy uznali za cenne. Zaznaczył, że dla niego najważniejsze było odnalezienie miejsca pogrzebania obrońców Wojskowej Składnicy Tranzytowej i 300 przedmiotów, które do nich należały.
Wraz z badaniami archeologicznymi prowadzony jest projekt badawczy "Poszukiwania śladów biologicznych w miejscu śmierci starszego strzelca Konstantego Jezierskiego", realizowany we współpracy z Pomorskim Uniwersytetem Medycznym w Szczecinie i z oddziałem IPN Gdańsk.
Saperzy Wojska Polskiego skontrolowali 11 ha półwyspu Westerplatte. Usunęli ponad 4,5 tys. materiałów niebezpiecznych.