Niecodzienny gość pojawił się nad polskim wybrzeżem. Nad Bałtykiem zauważono ptaka, który normalnie nie występuje w naszym kraju. Eksperci przypuszczają, że to któryś z oceanicznych burzyków, ale wciąż nie wiadomo, który dokładnie gatunek przefrunął nad Krynicą Morską i Mikoszewem.
- Nad Bałtykiem zauważono rzadkiego ptaka oceanicznego - prawdopodobnie burzyka.
- Ornitolodzy typują dwa gatunki: burzyk duży lub żółtodzioby.
- To pierwsza taka obserwacja w Polsce - trwają próby identyfikacji.
Rzadki gość nad Bałtykiem. Co to za ptak?
Zagadkowy ptasi przybysz odwiedził polskie niebo nad Bałtykiem, wzbudzając sensację wśród ornitologów. Wiadomo jedynie, że chodzi o jednego z burzyków - ptaków oceanicznych niespotykanych w Polsce. Specjaliści typują dwa możliwe gatunki: burzyka dużego i żółtodziobego.
"Niezidentyfikowany na ten moment burzyk lecący na zachód był widziany najpierw w Krynicy Morskiej na nowym punkcie obserwacyjnym Drapolicz, a następnie w Ujściu Wisły w Mikoszewie. W grę wchodzą dwa bliźniaczo podobne gatunki: duży i żółtodzioby" - donosi portal Birding Poland.
Obserwacji dokonali Łukasz Janocha, Gerard Bela i Paweł Malczyk. Później ptaka widział także Jakub Szuksztul. Komentatorzy opisują jego charakterystyczny styl lotu - zwinne manewry i powietrzne "piruety". Początkowo niektórzy brali go za gatunek mewy, jednak sposób poruszania się raczej to wyklucza. Zdjęcia wykonane z dużej odległości nadal nie pozwalają jednoznacznie zidentyfikować przybysza, ale wiele wskazuje, że był to jeden z dwóch burzyków z Atlantyku.
Eksperci nadal się głowią. Pomogą specjaliści z zagranicy?
"Być może zachodni specjaliści od rurkonosych coś pomogą" - czytamy dalej na profilu Birding Poland. Ornitolodzy z całego kraju nadal prowadzą obserwacje w nadziei, że uda się ponownie namierzyć ptaka i ustalić, z jakim dokładnie gatunkiem mamy do czynienia.
Wszystko wskazuje na to, że był to ptak z rodziny burzykowatych (Procellariidae), których zwykłym środowiskiem są otwarte wody Oceanu Atlantyckiego. Polska nie leży na trasie migracyjnej tych ptaków - nie gniazdują tu, nie zimują, nie odwiedzają też Bałtyku w innych porach roku. Najbliżej występują regularnie na północnym wybrzeżu Francji.
Burzyk duży czy żółtodzioby? Różnice są subtelne
Jak informuje National Geographic Polska, oba gatunki są do siebie niezwykle podobne. Oba to ptaki oceaniczne, które spędzają większość życia w locie, pokonując olbrzymie dystanse.
Różnią się nieznacznie wyglądem i miejscem lęgów:
- burzyk żółtodzioby zasiedla głównie Morze Śródziemne i wyspy włoskie, hiszpańskie, greckie i chorwackie,
- burzyk duży rozmnaża się natomiast na atlantyckich wyspach, takich jak Madera, Azory czy Wyspy Kanaryjskie,
- oba gatunki mają zbliżoną rozpiętość skrzydeł (110-135 cm), podobny sposób polowania oraz dietę: żywią się rybami, głowonogami i planktonem, często towarzysząc kutrom rybackim.
Wszystkie burzykowate świetnie radzą sobie podczas wietrznej pogody, wykorzystując wiry powietrzne, by szybować nad falami niemal bez wysiłku. Mają też natłuszczone, wodoodporne pióra, które wydzielają charakterystyczny zapach. Choć w locie są ciche, w koloniach potrafią być bardzo hałaśliwe, wydając charakterystyczne jękliwe dźwięki.