Chwile grozy na Kanale Raduni w Gdańsku: pod 9-latkiem załamał się lód. Przerażonemu dziecku pomogli przechodnie i policjanci. Poniżej publikujemy nagranie z tej akcji.
Do zdarzenia doszło w czwartek na Kanale Raduni w Gdańsku.
"Chłopiec wpadł do wody, ale zdołał się z niej wydostać"
Jak przekazała Komenda Miejska Policji w Gdańsku, po godz. 14 mundurowi otrzymali zgłoszenie dotyczące tego, że na wysokości ul. Salwator na zamarzniętym lodzie kanału Raduni przebywa dziecko, pod którym chwilę wcześniej załamał się lód.
"Chłopiec wpadł do wody, ale zdołał się z niej wydostać i przeszedł na zamarzniętą taflę" - podali funkcjonariusze.
9-latek stał na bardzo cienkim lodzie
W rejon Kanału Raduni pojechało dwoje policjantów - st. post. Patrycja Krzyszczak i post. Bartosz Rakowski.
Gdy dotarli na miejsce, na środku oblodzonego kanału zauważyli chłopca, który w każdej chwili ponownie mógł wpaść do wody.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Akcja ratunkowa
Mundurowi przeszli przez barierkę, by pomóc dziecku. "Policjanci sprawdzili grubość pokrywy lodu. Była bardzo cienka, nie było możliwości wejścia na nią czy położenia się. Mundurowi zaczęli uspokajać przerażonego chłopca i rękami złapali się barierki, nachylając się w stronę 9-latka. Funkcjonariusze poinstruowali chłopca, jak bezpiecznie ma opuścić oblodzony kanał i po chwili złapali dziecko za ręce oraz ściągnęli z lodu" - relacjonuje gdańska policja.
W akcję zaangażowali się także przechodnie, którzy asekurowali działania mundurowych. "Po tym, jak przemoczony 9-latek trafił na brzeg, policjant oraz przechodzień okryli go swoimi kurtkami" - informuje KMP w Gdańsku.
Okazało się, że chłopiec mieszkał niedaleko - policjanci zaprowadzili go do domu i przekazali pod opiekę matce. Na miejsce przyjechała karetka pogotowia, ale po badaniu stwierdzono, że 9-latek nie wymaga hospitalizacji.