Pomnik Poległych Stoczniowców w Gdańsku został zdewastowany. Podstawa jednego z krzyży została pomalowana czerwoną farbą. Pracownicy Europejskiego Centrum Solidarności rano poinformowali służby o akcie wandalizmu.

REKLAMA
Pomnik Poległych Stoczniowców został zniszczony przez chuliganów

Pomnik Poległych Stoczniowców na pl. Solidarności w Gdańsku padł ofiarą chuligańskiego wybryku. Podstawa jednego z krzyży została pomalowana czerwoną farbą. Pojawił się na nim napis: "Wybory nie - wojna ludowa tak", a poniżej sierp i młot.

Nasi pracownicy zauważyli akt wandalizmu rano, zgłosili to do Urzędu miejskiego w Gdańsku i do Komendy Miejskiej Policji. To, co się stało, jest absolutnie nieakceptowalne. Znak wandalizmu, który dotyczy nie tylko pomnika, ale i wybitnego dzieła sztuki. Nie mam wątpliwości, że to prowokacja. Prowokacja, która ma podgrzać atmosferę kampanii wyborczej. Usuńmy te ślady z pomnika jak najszybciej i dbajmy o język demokratycznej debaty, zdrowego sporu o jak najlepsze programy dla Polski. Nie dajmy się wciągnąć w atmosferę nienawiści i ideologicznej prowokacji - mówił Basil Kerski, dyrektor Europejskiego Centrum Solidarności.

Dziś przed godz. 10 policjanci odebrali zgłoszenie, że na placu Solidarności doszło do uszkodzenia Pomnika Poległych Stoczniowców, poprzez namalowanie na nim napisów oraz rysunku w kolorze czerwonym. Na miejscu pracują funkcjonariusze grupy dochodzeniowo-śledczej, którzy przeprowadzą oględziny miejsca zdarzenia, zabezpieczają ślady. Policjanci sprawdzają pobliski teren pod kątem obecności kamer monitoringu. Funkcjonariusze wyjaśniają okoliczności tego zdarzenia i prowadzą czynności zmierzające do ustalenia i zatrzymania sprawców tego przestępstwa - powiedział RMF FM Podinsp. Magdalena Ciska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku

Pomnik Poległych Stoczniowców 1970 w postaci trzech krzyży z kotwicami, upamiętniający ofiary wydarzeń Grudnia 1970, znajduje się na placu Solidarności w Gdańsku, w pobliżu Bramy nr 2 Stoczni Gdańskiej. Został odsłonięty 16 grudnia 1980 r.

Pomnik Poległych Stoczniowców

Policja poszukuje sprawcy i bada okoliczności zdarzenia. Napisy zostały już zmyte.