Siłowe przejęcie jednostki, która zniknęła z radarów, zbliża się do platform wiertnicznych i nie reaguje na wezwania straży granicznej - to kulminacyjny moment prowadzonych dziś ćwiczeń pod kryptonimem "Strażnik Bałtyku-25" na wodach Zatoki Gdańskiej.

REKLAMA
Ćwiczenie działań prowadzonych przez marynarkę wojenną w ramach operacji "Zatoka". 03.02.2025 r.

Głównym celem ćwiczeń jest doskonalenie procedur i współpracy w zakresie reagowania na zagrożenia morskiej infrastruktury krytycznej.

W tej chwili dużo dzieje się na Bałtyku, ja uważam, że mamy wręcz wojnę hybrydową. Ćwiczenie ma za zadanie sprawdzenie współdziałania, koordynacji pomiędzy Marynarką Wojenną, Strażą Graniczną, urzędami morskimi i wojskami specjalnymi. To ćwiczenie pokazało, że współdziałanie jest, jesteśmy gotowi do reagowania na zagrożenia - mówił admirał Krzysztof Jaworski, Dowódca Centrum Operacji Morskich - Dowódca Komponentu Morskiego.

Ćwiczenia wojskowe na Bałtyku

Trójmiejski reporter RMF FM Stanisław Pawłowski obserwował ćwiczenia z pokładu fregaty ORP Generał Tadeusz Kościuszko.

Wpływając na wody Zatoki Gdańskiej, nasz dziennikarz podkreślał, że poniedziałkowe ćwiczenia są odpowiedzią na rosnące zagrożenia związane z uszkodzeniami podmorskich instalacji przez jednostki handlowe.

Przede wszystkim tymi ćwiczeniami chcemy dać państwu możliwość zobaczenia tego, czego normalnie nie widać na morzach, daleko od wybrzeży Polski. Chcemy państwu pokazać zdolności sił zbrojnych, marynarki wojennej, wojsk specjalnych i morskiego oddziału straży granicznej w reagowaniu na tego typu zagrożenia, jakie mogłyby pojawić się wobec naszej infrastruktury morskiej - powiedział w rozmowie z RMF FM kapitan Damian Przybysz z 3. Flotylli Okrętów.

Pogoda w poniedziałek była wyjątkowa dobra jak na luty. Ale nie boimy się na morzu żadnej pogody, także gorsze warunki również by nam nie przeszkodziły - przyznał kpt. Przybysz.

/ Andrzej Jackowski / PAP
/ Andrzej Jackowski / PAP
/ Andrzej Jackowski / PAP
/ Andrzej Jackowski / PAP
/ Andrzej Jackowski / PAP
/ Andrzej Jackowski / PAP
/ Andrzej Jackowski / PAP
/ Andrzej Jackowski / PAP
/ Andrzej Jackowski / PAP
/ Andrzej Jackowski / PAP

Co zakłada scenariusz ćwiczeń?

Scenariusz ćwiczenia zakładał naruszenie przez jeden ze statków strefy bezpieczeństwa platform wiertniczych oraz podjęcie nieudanej próby kontroli jednostki przez funkcjonariuszy straży granicznej - przekazał w poniedziałek rzecznik prasowy Centrum Operacji Morskich - Dowództwa Komponentu Morskiego Czesław Cichy.

Doszło też do wyrzucenia za burtę ładunku z nieznaną zawartością. "W efekcie stawianego oporu i braku współpracy ze służbami do wsparcia działań wezwana zostanie marynarka wojenna. Jej zadaniem będzie rozpoznanie zagrożenia, zatrzymanie jednostki, zlokalizowanie i zidentyfikowanie wyrzuconego do wody ładunku oraz zabezpieczenie wejścia na pokład statku grup abordażowych co w efekcie końcowym ma umożliwić funkcjonariuszom straży granicznej przeprowadzenie działań kontrolnych" - wyjaśniał rzecznik.

W manewrach uczestniczyły wydzielone siły 3. Flotylli Okrętów, 8. Flotylli Obrony Wybrzeża, Brygady Lotnictwa MW, Wojsk Specjalnych, Morskiego Oddziału Straży Granicznej, a także przedstawiciele Urzędu Morskiego. Całością ćwiczenia dowodzi Centrum Operacji Morskich - Dowództwo Komponentu Morskiego w Gdyni.

Ćwiczenia wojskowe na Bałtyku

Operacja "Zatoka"

Czesław Cichy podkreślił, że Marynarka Wojenna od 2022 r. prowadzi operację "Zatoka", która jest odpowiedzią na zagrożenie infrastruktury krytycznej na Bałtyku.

Okręty zaangażowane w operację monitorują rejony, gdzie znajduje się newralgiczna dla Polski infrastruktura. Śledzą ruch innych jednostek, starając się zwracać uwagę na wszelkie podejrzane zachowania. Chodzi na przykład o sytuacje, gdy jednostka przemieszcza się bez włączonego transpondera AIS, który pozwala pozyskać informacje o jej pochodzeniu, kursie i docelowym porcie lub kiedy przez dłuższy czas, a do tego bez wyraźnego celu, dany statek przebywa w okolicach platform wydobywczych, gazociągów czy podmorskich kabli - podał Cichy.