W zbiorniku retencyjnym Okrzei w Sopocie wyrosły drzewa, których obecność okazała się niebezpieczna. Jak powiedział RMF FM Marek Niziołek z Urzędu Miasta w Sopocie, na etapie projektowania obiektu nie planowano żadnych nasadzeń. "Wierzby tam po prostu wyrosły" - mówi urzędnik. Jak dodał, istnieje możliwość, iż niektóre drzewa zostały posadzone przez mieszkańców. Dziś zostaną usunięte.
Wierzby tam po prostu wyrosły albo jest też prawdopodobieństwo, że niektóre z tych drzew zostały tam posadzone być może przez okolicznych mieszkańców, bo jakiś czas temu np. pojawiła się tam choinka - przyznaje RMF FM Marek Niziołek.
Drzewa rosnące w tak nietypowym miejscu, jakim jest zbiornik retencyjny, mogą stanowić zagrożenie. Chodzi głównie o siłę korzeni, które niszczą dno zbiornika i mogą doprowadzić do jego rozszczelnienia.
Drzewa są niebezpieczne dla tej hydrotechnicznej budowli. Zbiornik retencyjny Okrzei wykonano tak, żeby był szczelny. To jest rodzaj takiej niecki, takiej wanny betonowej. Pod jego dnem ułożone są systemy drenażu - tłumaczy Niziołek. Ich zadaniem jest zatrzymywanie wody podczas silnych opadów deszczu.
Korzenie drzew, rozwijając się, mogą uszkodzić dno zbiornika, co w konsekwencji prowadziłoby do niekontrolowanego jego wypełniania się wodami gruntowymi i potencjalnych podtopień.
Zbiornik retencyjny Okrzei powstał w 2014 roku. Sopockie zbiorniki retencyjne podlegają stałemu nadzorowi i kontroli technicznej.
Ten zbiornik sprawdził się niejednokrotnie, dlatego, że nawalne deszcze ostatnio ostatnimi czasy zdarzają się dość często. W przypadku ewentualnej fali powodziowej, która mogłaby tym rejonem zagrażać, ten zbiornik taką falę stopuje - dodaje urzędnik.
W miejsce wyciętych drzew (wierzba biała) posadzone zostaną rośliny o niewielkich systemach korzeniowych, a więc krzewy i byliny. Natomiast w ramach nasadzeń zamiennych, które zostały nakazane decyzją Konserwatora Zabytków Miasta Sopotu, wiosną przy ul. Polnej posadzonych zostanie 6 wierzb tego samego gatunku.