Piotr K., były wiceprezydent Gdańska ds. edukacji i usług społecznych, został w poniedziałek skazany na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata za seksualne wykorzystanie małoletniego. Do molestowania miało dojść już po odejściu K. z urzędu.
Proces byłego wiceprezydenta Gdańska przed Sądem Rejonowym Gdańsk-Północ odbywał się w trybie niejawnym. Jawny był tylko wyrok. Odczytanie uzasadnienia odbyło się już za zamkniętymi drzwiami.
Sędzia Janusz Sternalski stwierdził, że sąd uznał winę oskarżonego i skazał go na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata.
K. nie był już wtedy wiceprezydentem Gdańska
Piotr K. ma także 5-letni zakaz wykonywania zawodu oraz działalności związanej z edukacją, wychowaniem, opieką i leczeniem małoletnich. Nie może też zbliżać się na odległość nie mniejszą niż 100 metrów i kontaktować się z pokrzywdzonym przez pięć lat. Były wiceprezydent Gdańska ma też pokrzywdzonemu zapłacić 5 tys. złotych tytułem zadośćuczynienia. Wyrok jest nieprawomocny.
Jak podał sąd, Piotr K. został oskarżony o to, że poprzez nadużycie zaufania doprowadził małoletniego do podania się innej czynności seksualnej polegającej na tym, że nakazał pokrzywdzonemu usiąść na kolanach, gładził jego udo, pocałował pokrzywdzonego w rękę oraz klepał go po plecach (czyn z art. 199 par. 3 kodeksu karnego).
Piotr K. w chwili popełnienia czynu nie pełnił już żadnych funkcji w Urzędzie Miasta w Gdańsku.
Postępowanie w tej sprawie rozpoczęło się po zawiadomieniu skierowanym przez zastępcę prezydenta miasta Gdańska. Zawiadomienie do prokuratury wpłynęło 19 lipca 2021 r., śledztwo wszczęto 2 sierpnia 2021 r. Prowadziła je Prokuratura Rejonowa Gdańsk-Oliwa.
Niespodziewana dymisja
Piotr K. złożył dymisję ze stanowiska wiceprezydenta ds. edukacji i usług społecznych w listopadzie 2020 r. Decyzję ogłosił na Facebooku, uzasadnił ja wówczas "powodami osobistymi". Dla urzędników było to spore zaskoczenie, dowiedzieli się o niej podczas konferencji prasowej.
Stanowisko zastępcy prezydenta piastował od 2014 r.
Pod koniec lutego 2021 r. Piotr K. w lokalnych serwisach zapowiedział, że wraca do pracy w administracji na Uniwersytecie Gdańskim (przed posadą w magistracie były samorządowiec pracował na stanowisku naukowo-dydaktycznym na uczelni w latach 2006-2010). Od marca 2021 do 30 stycznia 2023 r. był związany z UG.
Pokrzywdzony jest dziś osobą dorosłą
Obrońca oskarżonego mecenas Roman Nowosielski po wyroku powiedział, że pokrzywdzony dziś jest osobą dorosłą i nie mamy żadnej opinii sądowo-psychiatrycznej, że tamto zdarzenie wywarło na niego taki wpływ, że nie mógłby przyjść i zeznawać w sądzie. To była sytuacja jeden na jeden i nikt z nas nie wie poza tymi dwoma osobami, co naprawdę się wydarzyło - stwierdził Nowosielski i dodał, że z uwagi na to, że nie doszło przed sądem do konfrontacji, zostały ograniczone możliwości prowadzenia efektywnej obrony.
Mecenas zapowiedział złożenie wniosku o uzasadnienie wyroku.