Na pomysł jak przesłać fałszywe pieniądze wpadł turecki nadawca przesyłki kurierskiej. W prześwietlonej przez szczecińskich celników paczce znajdowały się dwa pliki podrobionych banknotów o nominałach 200 euro. Łącznie do odbiorcy w Zachodniopomorskiem miało trafić ponad 40 tysięcy fałszywych euro.

REKLAMA
Nadawca na deklaracji celnej wpisał, że przesyłka zawiera "przedmioty do dowcipów i żartów".

Funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej pełniący służbę w Oddziale Celnym przy Poczcie Polskiej rutynowo prześwietlają przesyłki. Jak się okazało, jedna z nich, nadana w Turcji, zawierała niewielki przedmiot o specyficznym kształcie. Nadawca na deklaracji celnej wpisał, że przesyłka zawiera "przedmioty do dowcipów i żartów". Z elektronicznego odczytu kodu kreskowego wynikało że są to "materiały".

Z tego powodu funkcjonariusze zdecydowali o szczegółowej kontroli przesyłki. Po otwarciu paczki znaleźli w niej dwa pliki fałszywych banknotów o nominale 200 euro. Pierwszy plik zawierał 100 szt. banknotów o powtarzających się numerach seryjnych. Na boku banknotu został wydrukowany napis "THIS IS NOT LEGAL IT IS TO BE USED FOR MOTION PROPS 2021" (To nie jest legalne, ma być używane jako rekwizyt). Plik został spięty papierową taśmą z napisem 20.000 EUR. Drugi plik zawierał 108 szt. banknotów o powtarzających się numerach seryjnych. Plik został spięty papierową taśmą bez żadnych napisów.

Prześwietlenie przesyłki pocztowej wzbudziło podejrzenia celników z oddziału pocztowego.

Celnicy nie wzięli tego jako żart. Przepisy w tym względzie są bowiem surowe. Sprowadzanie i podrabianie pieniędzy podlega karze od 5 do 25 lat pozbawienia wolności. Natomiast kto podrabiane pieniądze puszcza w obieg albo je w takim celu przyjmuje, przechowuje, przewozi, przenosi, czy przesyła podlega karze pozbawienia wolności od roku do 10 lat.

W związku z tym zatrzymane banknoty zostały przekazane policji, która poprowadzi dalsze postępowanie w tym zakresie.