Na oczach własnego syna, Mateusz N. odebrał życie Natalii S., zadając jej co najmniej pięć ciosów nożem. Sąd wydał wyrok w sprawie, skazując mężczyznę na dożywocie. Wcześniej przez kilka miesięcy Mateusz N. znęcał się nad partnerką i jej córką.
Mateusz N. przez długi czas znęcał się nad Natalią S. i jej córką, zarówno psychicznie, jak i fizycznie. Groził śmiercią kobiecie i innym domownikom. Domagał się, by Natalia S. stworzyła z nim "parę".
Tragiczny ciąg wydarzeń zakończył się 17 maja 2022 roku w Świnoujściu, kiedy to Mateusz N., po zażyciu środków psychoaktywnych, zabił Natalię S., zadając jej co najmniej pięć ciosów nożem.
Mateusz N. ranił swoją byłą partnerkę nożem, a następnie podciął sobie nadgarstek lewej ręki. Mimo reanimacji kobieta zmarła. Policja zatrzymała mężczyznę, który w asyście śledczych trafił wówczas do szpitala.
Wyrok: dożywocie
Podczas pierwszej rozprawy Mateusz N. przyznał się do zabójstwa, jednak nie uznał się za winnego tego czynu, jak również innych zarzutów.
Sędzia Artur Karnacewicz, uzasadniając wyrok, podkreślił, że sąd nie kwestionuje uczuć oskarżonego do ofiary, jednak "to była taka miłość, która nie powinna się zdarzyć między dwojgiem dorosłych ludzi. Miłość, która kogoś unicestwia, to nie miłość".
Zgodziliśmy się z prokuratorem co do jego wniosku o wymiar kary dożywotniego pozbawienia wolności - powiedział w uzasadnieniu sędzia Karnacewicz, wydając wyrok, który ma stanowić surową odpowiedź na brutalną i bezsensowną przemoc.
Wyrok jest nieprawomocny.