Prokuratura Regionalna w Szczecinie zdecydowała o przedłużeniu śledztwa dotyczącego zaginięcia Beaty Klimek. Tajemnicza sprawa, która wstrząsnęła lokalną społecznością Poradza, wciąż jest bez rozwiązania.
- Prokuratura w Szczecinie przedłużyła śledztwo ws. zaginięcia Beaty Klimek; nikomu nie postawiono zarzutów.
- Przeszukano posesję zaginionej z użyciem psów, koparki i georadaru; nie ujawniono, czy znaleziono dowody.
- Badaniu wariografem poddano partnerkę męża Beaty.
- Według rodziny Beata nie czuła się bezpiecznie w domu.
- Przesłuchano ok. 60 świadków, przeprowadzono liczne przeszukania.
- Beata zaginęła po odprowadzeniu dzieci na przystanek; jej samochód został przy domu, zaginęły telefon i torebka.
- Mąż Beaty wyprowadził się ponad rok przed zaginięciem.
W rozmowie z "Głosem Szczecińskim" prokurator Małgorzata Wojciechowicz z Prokuratury Regionalnej w Szczecinie przekazała, że śledczy nadal nie postawili nikomu zarzutów w sprawie zaginięcia 47-latki.
Prokurator zdecydował o przedłużeniu śledztwa o kolejne miesiące - przekazała prokurator Wojciechowicz.
Ciężki sprzęt na posesji zaginionej
Pod koniec marca na zlecenie prokuratora przeprowadzono przeszukania w Poradzu. Na posesji zaginionej pojawiła się policja z wyspecjalizowanymi psami, a także ciężki sprzęt - koparka. Do działań wykorzystano też georadar.
Prace, jak informowała wówczas Prokuratura Regionalna w Szczecinie, miały na celu "odnalezienie przedmiotów lub śladów mogących stanowić dowód w sprawie".
Śledczy nie chcą zdradzać, czy te działania pozwoliły na odnalezienie dowodów. Prokurator zdecydował, że ze względu na dobro śledztwa, nie będzie przekazywał szczegółów ustaleń - stwierdziła prokurator Małgorzata Wojciechowicz z Prokuratury Regionalnej w Szczecinie.
Badania wariografem
Według informacji "Faktu" na zlecenie prokuratury przebadana wariografem została Agnieszka B. - to aktualna partnerka męża Beaty Klimek.
Tak, poddałam się badaniu wariografem. Jestem niewinna, to dlaczego miałam się nie poddać badaniu? (...) Rodzice Jana również zostaną zbadani w najbliższych dniach. Robimy to po to, żeby dali nam już spokój — policja, prokuratura i społeczność - mówiła dziennikarzom kobieta.
Wiadomo też, że dziennikarze youtube’owego Kanału Kryminalnego namówili na prywatne badanie wariografem męża kobiety. Mężczyzna zabronił jednak publikacji wyników.
Kamera w domu
Rodzina zaginionej kobiety zorganizowała zbiórkę na zatrudnienie adwokata i możliwe zaangażowanie prywatnego adwokata. W ogłoszeniu jej dotyczącym siostrzenica Beaty Klimek wskazuje, że kobieta nie czuła się w swoim domu bezpiecznie. Dlatego w domu Beaty była kamera.
Ostatni zapis z kamery ma pokazywać, jak Beata Klimek o 7:04 wychodzi z domu, aby odprowadzić dzieci na przystanek.
Dziesiątki świadków przesłuchanych
W śledztwie przesłuchano już blisko 60 świadków.
Z informacji przekazanych przez prokuraturę wynika, że w sprawie wielokrotnie zasięgano opinii biegłych oraz przeprowadzono liczne przeszukania i oględziny miejsc oraz rzeczy, które mogą być kluczowe dla ustalenia okoliczności zniknięcia kobiety.
Śledztwo jest prowadzone w sprawie zaistniałego w miejscowości Poradz w dniu 7 października 2024 r. nieumyślnego spowodowania śmierci Beaty K.
Zaginięcie Beaty Klimek
Zaginięcie 47-letniej Beaty Klimek, samotnie wychowującej dzieci, poruszyło opinię publiczną. Kobieta ostatni raz była widziana na przystanku autobusowym, skąd jej dzieci udawały się do szkoły. Nigdy nie dotarła do pracy, co stało się początkiem zagadki, która nie daje spokoju śledczym. Zaniepokojona szefowa próbowała się dodzwonić do kobiety, telefon w czasie pierwszych prób był aktywny, ale ok. 8:40 nie można było już zrealizować połączenia.
Przy domu kobiety został samochód, którym zazwyczaj jeździła do pracy. Nie znaleziono jednak jej telefonu i torebki.
Jej mąż, z którym Beata była w trakcie rozwodu, wyprowadził się z domu ponad rok przed jej zaginięciem.