Jest szansa, że jeszcze dziś część mieszkańców kamienicy w centrum Szczecina będzie mogła wrócić do swoich domów. Pożar na poddaszu budynku na rogu ulic 5 lipca i Tarczyńskiego wybuchł w nocy z 1. na 2. dzień świąt. Doszczętnie strawił część dachu.

REKLAMA
Zdjęcie z akcji służb na miejscu pożaru

To, kiedy lokatorzy wrócą do mieszkań, zależy od wyników oględzin budynku. Mają one mieć miejsce jeszcze dziś.

Jak poinformował nas zarządca kamienicy, mieszkania z klatki od strony ulicy 5 lipca nie są uszkodzone i być może już dziś uda się tam podłączyć media. To dałoby mieszkańcom zielone światło do powrotu.

Gorzej budynek wygląda od strony ulicy Tarczyńskiego. Tam mieszania są zalane, nadal stoi w nich woda, a lokale na poddaszu są kompletnie zniszczone. Od tej strony kamienica nie ma też dachu.

Strażacy w czasie akcji gaśniczej

Zarządca deklaruje, że jak najszybciej będzie chciał zabezpieczyć dach i rozpocząć remont. Czeka jeszcze na zgodę prowadzącej dochodzenie w sprawie pojawienia się ognia policji, by rozpocząć wstępne prace na zniszczonym poszyciu.

Także od dziś szczeciński MOPR ma szacować jakie wsparcie materialne potrzebne jest pogorzelcom. Urzędnicy pojawią się dziś na spotkaniu z lokatorami, czekają też na nich w Rejonowym Ośrodku Pomocy Rodzinie "Śródmieście".

Tylko jedna z ewakuowanych w czasie pożaru rodzin skorzystała ze schronienia oferowanego przez miasto. Reszta uzyskała pomoc u rodziny i znajomych.

Zdjęcie z akcji gaśniczej

Pożar wybuchł koło północy, w nocy z poniedziałku na wtorek na poddaszu kamienicy. Strażacy walczyli, by ogień nie rozprzestrzenił się na okoliczne budynki. W zdarzeniu nikt nie ucierpiał. Nie jest na razie znana przyczyna pojawienia się ognia.