Umorzono sprawę doprowadzenia do wybuchu gazu i zawalenia kamienicy w Cieszynie. Śledczy uzasadnili to tym, że podejrzewany o spowodowanie katastrofy mieszkaniec zginął. Śmierć poniosła też sąsiadka.

REKLAMA
Gruzowisko po wybuchu gazu w kamienicy w Cieszynie

  • Umorzono sprawę wybuchu gazu i zawalenia kamienicy w Cieszynie, w wyniku którego zginęły dwie osoby.
  • Katastrofa miała miejsce 29 grudnia ubiegłego roku na głównej ulicy starówki w Cieszynie.
  • Ofiarami byli 46-letni mężczyzna i 78-letnia kobieta, którzy byli sąsiadami.
  • 46-latek podejrzany o spowodowanie katastrofy zginął w niej, co doprowadziło do umorzenia sprawy.

Do katastrofy zabytkowej kamienicy na głównej ulicy starówki w Cieszynie doszło 29 grudnia ubiegłego roku. Ratownicy spod gruzów zawalonego budynku wydobyli dwie ofiary: 46-letniego mężczyznę i 78-letnią kobietę. Byli sąsiadami.

Rzecznik bielskiej prokuratury okręgowej prokurator Paweł Nikiel powiedział, że zdaniem biegłych przyczyną wybuchu "było celowe rozszczelnienie instalacji gazowej, a następnie zainicjowanie eksplozji mieszaniny powietrzono-gazowej". Wykluczono przypadek. Nie doszło też do awarii infrastruktury czy urządzeń zasilanych gazem.

Prokuratorzy doszli do przekonania, że osobą, która doprowadziła do katastrofy, był 46-latek. Mężczyzna poniósł śmierć w katastrofie i dlatego śledczy umorzyli sprawę.

Bielska prokuratura prowadziła postępowanie pod kątem art. 163 par. 1 i 3 Kodeksu Karnego. Mowa w nim jest o sprowadzeniu zagrożenia życia lub zdrowia wielu poprzez spowodowanie pożaru lub eksplozji materiałów łatwopalnych.

W wyniku wybuchu i zawalenia się kamienicy uszkodzone zostały dwa kolejne budynki, które z nią sąsiadowały. Burmistrz Cieszyna Gabriela Staszkiewicz w kwietniu informowała PAP, że ekspertyza techniczną jednoznacznie wykazała, iż remont jednej z nich jest technicznie i ekonomicznie nieopłacalny. Zostanie rozebrana. Drugą czeka naprawa.