Jest prokuratorskie śledztwo w sprawie internetowego patostreamera o pseudonimie "Kawiaq". Jak wcześniej informowaliśmy, młody mężczyzna razem z kolegą transmitował w internecie alkoholowe libacje, a w miniony weekend także pobicie zaproszonej do pokoju hotelowego dziewczyny.

REKLAMA
Zdjęcie ilustracyjne

Jak ustalił reporter RMF FM Mateusz Chłystun, śledztwo dotyczy nieudzielenia pomocy jednej z pokrzywdzonych dziewczyn i uszkodzenia ciała u drugiej.

Według ustaleń śledczych, wbrew wcześniejszym doniesieniom, obie młode kobiety są pełnoletnie.

Prokuratura okręgowa w Katowicach nie ujawnia na razie szczegółów swoich działań, informując jedynie "o trwających czynnościach, które mają wyjaśnić sprawę".

Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Katowicach Marta Zawada-Dybek przekazała PAP, że w związku z tymi zdarzeniami, do których doszło w ostatni weekend, wszczęto śledztwo. Śledztwo prowadzone jest m.in. w sprawie nieudzielenia pomocy jednej z pokrzywdzonych i spowodowania obrażeń ciała u drugiej pokrzywdzonej - poinformowała rzeczniczka prokuratury. Potwierdziła wcześniejsze informacje policji, że obie pokrzywdzone są pełnoletnie.

W śledztwie wykonywane są niezbędne czynności mające na celu wyjaśnienie tej sprawy - zaznaczyła prokurator i dodała, że na tym etapie postępowania prokuratura nie będzie udzielała bliższych informacji.

Poniżali kobiety podczas transmisji na żywo

Patoyutuber Kawiaq razem z kolegą zaprosili do wynajmowanego mieszkania dziewczynę, której serwowali spore ilości alkoholu. Nakłaniali ją potem do kompromitujących zachowań, m.in. picia alkoholu z miski dla psa i "wciągania" proszku do prania. Kiedy jeden z widzów szokującej transmisji powiedział, że jeśli nie wezwą karetki, "pójdą siedzieć", mężczyźni wyrzucili na ulicę półprzytomną i rozebraną do bielizny kobietę. Obrzydliwe widowisko przerwał dopiero przyjazd właściciela mieszkania, który wezwał karetkę i wyrzucił z mieszkania patostreamerów.

Kolejny incydent miał miejsce następnego dnia w jednym z hoteli na Śląsku. Scenariusz był bardzo podobny, przy czym podczas transmisji jeden z mężczyzn pobił zaproszoną kobietę. Podczas szarpaniny kilkukrotnie uderzył ją w twarz szklaną butelką.

Oba incydenty były na żywo transmitowane w internecie, a w tym czasie widzowie wpłacali pieniądze na konto tzw. patostreamerów.

Obaj mężczyźni poinformowali w mediach społecznościowych, że uciekli za granicę.

Drwią z policyjnych działań

Kawiaq i jego kolega nie zawiesili działalności w sieci. Mimo trwającego śledztwa regularnie publikują na platformie X (dawniej Twitter).

"Jeżeli chodzi o policję. Ja mogę internetowo złożyć zeznania razem ze swoim kolegą K. Możemy internetowo złożyć zeznania na policji. Niech się do nas odezwą. Mają numery, mają wszystko. Ja znam numery policyjne, więc mogą dzwonić z numerów policyjnych. [...] Więc dzwońcie policja do nas, my wam złożymy zeznania internetowo przez wideo chat, a my co? Airbnb Indie, nie?" — "zadeklarował" Kawiaq w jednym z nagrań zamieszczonych na X.