W Pszczynie na Śląsku w czwartek po południu doszło do strzelaniny między policją a agresywnymi mężczyznami. Jeden z napastników ranny trafił do szpitala.
Po południu policja dostała zgłoszenie, że na osiedlu Piastów ktoś strzelił w stronę samochodu i wybił w aucie szybę. Wezwani na miejsce policjanci potwierdzili zgłoszenie i zauważyli dwóch mężczyzn, którzy zaczęli uciekać w dwie różne strony. Jeden z nich miał przedmiot przypominający broń i w czasie ucieczki zaczął strzelać w stronę policjantów. Ci również odpowiedzieli ogniem. Po pewnym czasie mężczyznę udało się dogonić i obezwładnić.
Po zatrzymaniu okazało się, że ścigany mężczyzna jest ranny w brzuch, dlatego trafił do szpitala. Zarówno tam, jak i w czasie zatrzymywania mężczyzna był agresywny i wyraźnie pobudzony. W tym samym czasie policjantom udało się też zatrzymać drugiego mężczyznę, który był pijany.
Jak przetrzeźwieje - podejrzewam, że nie wcześniej niż jutro - będziemy z nim rozmawiać i przesłuchiwać. On nie miał broni, natomiast kilka dni temu wyszedł z więzienia. Ma 36 lat, a mężczyzna w szpitalu 40 - powiedział Polskiej Agencji Prasowej aspirant sztabowy Adam Jachimczak z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.
Podczas wymiany ognia nikt z policjantów ani przechodniów nie został ranny.
Mundurowi sprawdzają teraz, z jakiej broni do nich strzelano. Trzeba też ustalić, ilu funkcjonariuszy strzelało w czasie pościgu i ile padło strzałów.
Kartoteka rannego mężczyzny jest cały czas sprawdzana. Broń, którą użył napastnik, stylizowana jest na broń starą, większych rozmiarów. Według policjanta może to być broń czarnoprochowa, ale tę informację muszą potwierdzić biegli.