Od kilku dni rejon śluzy Łabędy w Kanale Gliwickim staje się miejscem niepokojącego zjawiska. Pojawiają się tam śnięte ryby. W miniony weekend wyłowiono aż 100 martwych karasi, których liczba z dnia na dzień rosła. Tylko w tej części kanału ten problem jest widoczny. Służby intensywnie badają przyczyny tego zjawiska, które powtarza się od kilku lat.
Tygodniowa seria śniętych ryb w rejonie śluzy Łabędy
Od ubiegłej środy w rejonie śluzy Łabędy w Kanale Gliwickim nieprzerwanie pojawiają się śnięte ryby. Początkowo było ich tylko kilkanaście, ale w kolejnych dniach ich liczba rosła.
W sobotę wyłowiono aż 100 martwych karasi, których długość wynosiła od 10 do 15 centymetrów. Na razie tylko ten rejon jest dotknięty problemem. W innych częściach kanału nie odnotowano podobnych przypadków. Służby kontrolują teren w pobliżu śluzy, by zbadać przyczyny zjawiska.
Przyczyny niejasne, zagrożenie powraca
Choć śnięte ryby zauważono głównie w ubiegłym tygodniu, ale problem powraca cyklicznie od kilku lat. Wcześniej, wiosną 2022 roku, z kanału wyłowiono ponad 8 ton martwych ryb, co wiązano z obecnością złotej algi.
Warunki w Kanale Gliwickim sprzyjają jej rozwojowi, a jednym z czynników może być zasolenie wody, związane z działalnością przemysłową w okolicy. Wciąż trwają badania, które mają wyjaśnić, co stoi za tym zjawiskiem w bieżącym roku.
Zasolenie i toksyny - nowe zagrożenia?
Eksperci podkreślają, że pojawienie się śniętych ryb w tym samym rejonie może być wynikiem złych warunków środowiskowych, takich jak zasolenie wód czy kontakt ryb z toksycznymi substancjami.
Służby i naukowcy monitorują sytuację, by zapobiec kolejnym niepokojącym przypadkom.