W Kłobucku (woj. śląskie) odbyły się uroczystości pogrzebowe ks. Grzegorza Dymka. 58-letni duchowny, wieloletni proboszcz parafii Najświętszej Maryi Panny Fatimskiej w Kłobucku, został zamordowany 13 lutego.

REKLAMA
Uroczystości pogrzebowe śp. ks. Grzegorza Dymka

"Nie ma miejsca na akty przemocy"

Uroczystościom pogrzebowym przewodniczył metropolita częstochowski - abp Wacław Depo. W homilii wspominał, że wielokrotnie spotykał się z ks. Dymkiem, m.in. w 2023 r. podczas konsekracji kłobuckiej świątyni. Podkreśliłem wówczas kontekst czasów pełnych napięć i prób wiary, o których wspomina objawienie fatimskie, które próbując nie tylko zepchnąć Kościół do defensywy, lecz wręcz przejąć władzę duchową nad ludźmi - opowiadał.

"Brutalny napad i morderstwo powinny spotkać się z jednoznaczną reakcją potępienia oraz doczekać ukarania sprawcy. Niestety jest to kolejny w ostatnich miesiącach atak na księdza katolickiego. Powtórzę więc słowa, które już padły: nie ma miejsca w cywilizowanym i chrześcijańskim społeczeństwie na akty przemocy i brutalności" - stwierdził w liście kondolencyjnym na uroczystości pogrzebowe abp Tadeusz Wojda - przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski.

"Śmierć Księdza Grzegorza nie może jednak w nas, ludziach wierzących, budzić nienawiści, ale powinna stanowić wezwanie do chrześcijańskiej postawy miłosierdzia, z której wypływa prawdziwie chrześcijańskie przebaczenie" - dodał hierarcha.

/ Waldemar Deska / PAP
/ Waldemar Deska / PAP
/ Waldemar Deska / PAP
/ Waldemar Deska / PAP
/ Waldemar Deska / PAP
/ Waldemar Deska / PAP
/ Waldemar Deska / PAP
/ Waldemar Deska / PAP
/ Waldemar Deska / PAP
/ Waldemar Deska / PAP

To, co się stało, do dzisiaj nie dociera do większości mieszkańców. Był to ksiądz oddany ludziom, zawsze miał dla każdego czas. Był sprzymierzeńcem rodzin. Wielu z nas pamięta go ze szkoły, z lekcji religii - powiedziała PAP Ewelina z Kłobucka, jedna z uczestniczek pogrzebu. Z ks. Dymkiem miała lekcje religii w gimnazjum. Spotykaliśmy się później jeszcze wielokrotnie, był bardzo spokojny, bezkonfliktowy i życzliwy - dodała.

Znicze przed parafią w Kłobucku

Po mszy zabitego duchownego pochowano na miejscowym cmentarzu.

Przed wejściem do plebanii w dalszym ciągu są ustawione znicze i zdjęcie ks. Dymka. Na ogrodzeniu zatknięto kwiaty i kartkę z napisem: "Twoja męczeńska śmierć leży u fundamentów tego kościoła. Zostań z nami".

Tragiczna śmierć duchownego

Ks. Grzegorz Dymek - 58-letni proboszcz parafii Najświętszej Maryi Panny Fatimskiej w Kłobucku - zginął 13 lutego wieczorem na terenie plebanii. Podejrzany o zabicie duchownego 52-latek został zatrzymany przez wezwanych na miejsce policjantów. Mundurowi ujęli go, gdy próbował uciekać z miejsca zbrodni.

"Ze wstępnych ustaleń sekcji zwłok wynika, że bezpośrednią przyczyną zgonu było uduszenie. Zostały zlecone również badania histopatologiczne i dopiero wtedy, kiedy uzyskamy pełną, pisemną opinię, uwzględniającą również wyniki tych badań, będziemy mieli ostateczną konkluzję" - powiedział w poniedziałek PAP prok. Piotr Wróblewski z Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.

Zatrzymany 52-latek to mieszkaniec Kłobucka, który wiele lat temu był policjantem. Został dyscyplinarnie zwolniony ze służby w 2001 r. Usłyszał zarzut usiłowania rozboju i dokonania zabójstwa. Został aresztowany na 3 miesiące.