Prawie 700 pracowników dostało wypowiedzenia. Rafako w Raciborzu na Śląsku zwalnia ludzi. Spółka produkująca urządzenia dla energetyki jest w upadłości i na razie nie ma inwestora. Związkowcy zorganizowali dziś wiec przed zakładem. Apelują do premiera Donalda Tuska o pomoc.

REKLAMA
Transparenty przed budynkiem Rafako

"Jesteśmy lekko zawiedzeni"

Skierowaliśmy list otwarty do premiera z prośbą o interwencję w kierunku Ministerstwa Aktywów Państwowych i Agencji Rozwoju Przemysłu o to, żeby przyspieszyć prace nad ratowaniem Rafako. Wiemy, że one są. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że Huta Częstochowa została przywrócona do ruchu. Liczymy na to, że w stosunku do Rafako zostaną podjęte podobne kroki - mówił reporterce RMF FM Annie Kropaczek Marek Langer - przewodniczący Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Pracowników Zakładów Pracy Rafako.

Bardzo liczymy na to, że Agencja Rozwoju Przemysłu stanie się by-passem, żeby doczekać momentu, kiedy znajdzie się inwestor, ale też żeby nam pomogła znaleźć tego inwestora. Nie chcę przesądzać tego, kto ma być inwestorem. Wszyscy jesteśmy lekko zawiedzeni, że nie widzimy tutaj kolejki dużych spółek Skarbu Państwa, które będą transformowały polską energetykę - dodał Langer.

Związkowcy z Rafako na wiecu przed zakładem

"Ogromna strata, jakiej nie zniweluje się przez lata"

Pod listem do Donalda Tuska oprócz związkowców z Rafako podpisani są także prezydent Raciborza Jacek Wojciechowicz i starosta powiatu raciborskiego Grzegorz Swoboda.

Wojciechowicz wyjaśnił, że podpisał list, ponieważ nie wyobraża sobie, że know-how, dorobek i załoga Rafako zostaną zmarnowane. Wierzę, że sprawczość pana premiera Donalda Tuska i nie tylko sprawi, że (...) zostaną podjęte decyzje, które uratują Rafako dla Raciborza i całej Polski - oświadczył. Starosta Swoboda ocenił, że Rafako to przede wszystkim ludzie o ogromnych kompetencjach. Wraz z tymi ludźmi odejdą kompetencje tego zakładu. Nie dopuśćmy do tego. (...) To będzie ogromna strata, jakiej nie zniweluje się przez lata - przestrzegł.

Problemy jednego z największych pracodawców w regionie

Rafako to spółka akcyjna, notowana na Giełdzie Papierów Wartościowych. Większość akcji należy - wg informacji zarządu - do obligatariuszy upadłej spółki PBG. Jest wykonawcą bloków energetycznych i producentem urządzeń dla energetyki. Spółka jest jednym z największych pracodawców w regionie raciborskim.

Sąd Rejonowy w Gliwicach wydał postanowienie o ogłoszeniu upadłości Rafako 19 grudnia ub. roku (stało się ono prawomocne 21 stycznia). Wyznaczono wówczas syndyka, którym został Wojciech Zymek.

23 stycznia syndyk Rafako poinformował o przeprowadzeniu do 28 lutego zwolnień grupowych, które mają objąć do 699 pracowników spółki.

Jak napisano wówczas w raporcie bieżącym Rafako, decyzja o zwolnieniach jest spowodowana złą sytuacją ekonomiczną spółki, wydaniem przez sąd postanowienia o ogłoszeniu upadłości, koniecznością likwidacji zakładu pracy, w tym likwidacji stanowisk pracy, a także brakiem innych możliwości prowadzenia działalności przez spółkę lub wykorzystania jej zasobów.

Tusk apelował o ratowanie Rafako

Pod koniec grudnia 2023 r. resort aktywów państwowych informował, że jego ówczesny szef Borys Budka rozmawiał z akcjonariuszami i wierzycielami spółki Rafako o przyszłości tej firmy.

Jak wówczas przekazano, omówiono bieżącą sytuację spółki oraz możliwe scenariusze, które będą poddane dalszej analizie. Minister Budka zadeklarował też - w ramach posiadanych uprawnień - wsparcie przez resort aktywów państwowych procesu naprawy sytuacji Rafako.

Gdy premierem był Mateusz Morawiecki, ówczesny lider opozycji Donald Tusk głośno apelował o ratowanie Rafako. Niezależnie od tego, kto będzie rządził - przyszłość polskiej energetyki zależy w dużym stopniu od takich firm jak Rafako - podkreślał.

.@donaldtusk: Niezalenie od tego, kto bdzie rzdzi - przyszo polskiej energetyki zaley w duym stopniu konkretnie od takich firm jak Rafako. pic.twitter.com/7Dv6MoFjpu

Platforma_orgJanuary 20, 2023