Michał M., lekarz psychiatrii dzieci i młodzieży pracujący w ośrodku w Kamieńcu na Śląsku, miał w ośmiu przypadkach stosować przemoc wobec małych pacjentów. Zarzucono mu także popełnienie 27 przestępstw "na szkodę małoletnich". Jak podała w środę Prokuratura Okręgowa w Gliwicach, lekarz miał zalecać podawanie dzieciom m.in. leków przeciwpsychotycznych i uspokajających w zawyżonych dawkach, i w ten sposób narażać je na tzw. nagły zgon sercowy.

REKLAMA
Zdj. ilustracyjne. Przed Sądem Rejonowym w Tarnowskich Górach rozpoczął się proces Michała M.
  • Przed Sądem Rejonowym w Tarnowskich Górach rozpoczął się proces Michała M. - podała w środę prokuratura.
  • Psychiatra dzieci i młodzieży od czerwca 2021 do września 2022 roku pracował jako lekarz psychiatra dzieci i młodzieży w Kamieńcu na Śląsku.
  • Lekarz miał narażać małych pacjentów na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i stosować wobec nich przemoc.

Michał M. pracował jako lekarz psychiatra dzieci i młodzieży w Ośrodku Leczniczo-Rehabilitacyjnym „Pałac Kamieniec” w Kamieńcu.

"W przypadku 27 dzieci przebywających w ośrodku oskarżony nie leczył pokrzywdzonych zgodnie ze sztuką lekarską i obowiązującymi zaleceniami; podawał dzieciom leki w dawkach znacząco przekraczających dawki zalecane lub stosował leki niezgodnie z rejestracją, przeznaczone dla starszych lub dorosłych pacjentów" - poinformowała w środę Karina Spruś z Prokuratury Okręgowej w Gliwicach.

Co więcej, w ośrodku podawano dzieciom leki najstarszej generacji, które wywołują wiele skutków ubocznych.

Prokuratura powiadomiła o podawaniu leków w iniekcjach - a więc w zastrzykach - czego w szpitalach psychiatrycznych w Polsce już się raczej nie stosuje, szczególnie w przypadku dzieci, ze względu na ból i dodatkowy lęk, który mogą odczuwać najmłodsi pacjenci.

"Przestępstwo z art. 160 § 2 kk zagrożone jest karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5" - podała prokuratura.