Przed rozpoczęciem meczu reprezentacji Polski z Mołdawią na Stadionie Śląskim w Chorzowie kibice wielu klubów planowali ustawkę - poinformowała policja. Udało się jej zapobiec. W pierwszej z grup, liczącej 180 osób, zgromadzili się kibice m.in. Widzewa Łódź, Ruchu Chorzów, Wisły Kraków i Elany Toruń. W drugiej, skonfliktowani z nimi, fani ŁKS Łódź, GKS Tychy, Lecha Poznań i Cracovii - łącznie 150 osób.
- Podczas meczu Polska - Mołdawia na Stadionie Śląskim było aż 36 tys. kibiców, a wydarzenie zabezpieczało wielu policjantów, drony i śmigłowiec.
- Na terenie Parku Śląskiego policja wylegitymowała ponad 300 pseudokibiców planujących ustawkę.
- Najbardziej napięta sytuacja miała miejsce przed pierwszym gwizdkiem.
Piątkowy, towarzyski mecz pomiędzy reprezentacjami Polski i Mołdawii zgromadził na Stadionie Śląskim 36 tys. widzów. W zabezpieczeniu wydarzenia uczestniczyło kilkuset policjantów, nad Parkiem Śląskim latały drony i śmigłowiec Komendy Głównej Policji.
W Chorzowie byli również policjanci z grupy Spotters Team Polska, która specjalizuje się w analizie i monitoringu zachowań kibiców.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Policjanci wylegitymowali ponad 300 osób. "Byli to pseudokibice różnych klubów piłkarskich, którzy zgromadzili się w Parku Śląskim, by wziąć udział w zaplanowanej ustawce" - podała Komenda Wojewódzka Policji w Katowicach.
Najbardziej niebezpieczny moment nastąpił jeszcze przed rozpoczęciem meczu Polski z Mołdawią.
Policjanci zauważyli w Parku Śląskim, na terenie którego znajduje się stadion, grupę około 180 sympatyków Widzewa Łódź, Ruchu Chorzów, Wisły Kraków, Elany Toruń oraz ich sojuszników - w światku pseudokibiców znanych jako koalicja WRWE. Nieśli ze sobą transparent z napisem "Niechciana koalicja".
Równocześnie, od strony Katowic, do Parku Śląskiego weszła kolejna grupa - około 150 osób w białych koszulkach. Część z nich miała zakryte twarze. Byli to skonfliktowani z WRWE kibice m.in. ŁKS Łódź, GKS Tychy, Lecha Poznań i Cracovii.
Wszyscy zostali wylegitymowani, nie wpuszczono ich na teren imprezy.
"Zdecydowana i profesjonalna reakcja służb pozwoliła zapobiec eskalacji konfliktu i ewentualnym konfrontacjom. Wszystkie działania przeprowadzono sprawnie i bez zakłóceń, dzięki czemu mecz przebiegł spokojnie, a kibice mogli bezpiecznie cieszyć się sportowym widowiskiem" - informują śląscy podsumowali policjanci.
Nikogo nie zatrzymano, bo do bójki nie doszło i nikt nie złamał tam prawa - mówi reporterowi RMF FM Sabina Chyra-Giereś, rzeczniczka śląskiej policji.