Tragiczny efekt zakażenia bakterią Legionella pneumophila - zmarł pacjent rzeszowskiego szpitala. "Była to osoba z wielochorobowością, leczona onkologicznie, z bardzo obniżoną odpornością" - powiedział rzecznik Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego (USK) Andrzej Sroka. Znacząco zwiększyła się - w porównaniu do wczorajszych informacji - liczba osób hospitalizowanych z powodu legionelli. W podkarpackich placówkach leczonych jest już 51 zakażonych.
W poniedziałek informowaliśmy, że w szpitalach na Podkarpaciu hospitalizowanych jest 21 osób z powodu bakterii Legionella pneumophila. Dziś liczba ta wzrosła do 51.
Niestety, jedna osoba zmarła na legionellozę. Była to osoba z wielochorobowością, leczona onkologicznie, z bardzo obniżoną odpornością - podał rzecznik USK Andrzej Sroka.
Kim są osoby zakażone legionellą?
Jak przekazał szef rzeszowskiego sanepidu Jaromir Ślączka, "łączna liczba pacjentów z potwierdzonym wynikiem w kierunku Legionella pneumophila w woj. podkarpackim na dzień 22 sierpnia wynosi 51".
Spośród 51 osób hospitalizowanych z powodu legionelli, 37 to mieszkańcy Rzeszowa, 9 osób pochodzi z powiatu rzeszowskiego, trzech z powiatu dębickiego i po jednej osobie z powiatów ropczycko-sędziszowskiego i niżańskiego.
Jak wynika z danych Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Rzeszowie, na podstawie przeprowadzonej diagnostyki łącznie potwierdzono zakażenie Legionella pneumophila u 49 osób hospitalizowanych w Rzeszowa i w powiecie rzeszowskim i u dwóch osób hospitalizowanych w ZOZ w Dębicy. To osoby, które na co dzień pracowały w Rzeszowie.
Spośród hospitalizowanych w Rzeszowie osób z potwierdzoną chorobą legionistów, 10 przebywa w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym (USK) przy ul. Szopena. Rzecznik szpitala Andrzej Sroka wymienił, że spośród nich trzy przebywają na oddziale intensywnej opieki medycznej, a cztery w klinice nefrologii. Pozostałe osoby są w klinice gastroenterologii, klinice urologii i na onkologii.
Dyrektor Ślączka zaznaczył, że 28 nowych zakażeń wystąpiło u osób, które już wcześniej trafiły do szpitala.
Zapewnił, że nie są to osoby, które właśnie zostały przyjęte do szpitali.
Cały czas trwa dochodzenie epidemiologiczne wszczęte przez sanepid. W poniedziałek będą znane pierwsze wyniki próbek pobranych z instalacji wody.
Trwa dochodzenie sanepidu
Dyrektor rzeszowskiego sanepidu przypomniał, że prowadzone jest dochodzenie epidemiologiczne w celu ustalenia źródła zakażenia, a także inne działania przeciwepidemiczne - w tym kontrole i pobór wody do badań laboratoryjnych.
Pierwsze wyniki badań z pobranych w piątek 18 sierpnia próbek z instalacji wody ciepłej i z punktów pobrań będą znane w poniedziałek. Następne będą spływać na bieżąco - poinformował dyrektor.
Wyjaśnił, że czas oczekiwania na wyniki badań w kierunku Legionella pneumophila od pobrania próbek trwa do 10 dni.
Dodał, że najpierw były pobrane próbki w ogólnych punktach poboru wody, a następnie były pobierane próbki z domów osób zakażonych.
Reakcja władz Rzeszowa
W związku z rosnącą liczbą zakażonych Legionellą pneumophila władze miasta powołały sztab kryzysowy i podejmują działania prewencyjne.
Jak przekazał Bartosz Gubernat z kancelarii prezydenta Rzeszowa, jednym z działań jest m.in. zwiększenie przez Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji dawek środków używanych do dezynfekcji wody, w tym chloru, ozonu, światła UV. Spółka pobrała próbki wody i monitoruje jej stan oraz zleciła dodatkowe badania.
Do tego spółka MPEC, w porozumieniu z zarządcami budynków, sprawdza czy na pewno wszystkie procedury odnośnie do cyrkulacji wody i jej temperatury są spełnione - zaznaczył Gubernat.
Miasto tymczasowo wyłączyło wszystkie fontanny, kurtyny wodne i poidełka. Czeka też na wyniki badań na obecność bakterii, zlecone przez sanepid w Rzeszowie.
Ponadto opieramy się na jego zaleceniach we wszystkich podejmowanych działaniach - zapewnił Guberbat.
Legionella. Co to za bakteria?
Jak czytamy na stronie sanepidu, bakteria Legionella występuje na całym świecie i jest szeroko rozpowszechniona w środowisku, a jej rezerwuarem jest woda i mokra gleba. Legionellę pneumophila wykrywano w strumieniach, stawach, instalacjach wodno-kanalizacyjnych hoteli, szpitali, domów opieki, w kurkach i sitkach prysznicowych, w zbiornikach magazynujących wodę, urządzeniach klimatyzacyjnych i nawilżających, w basenach z hydromasażem, basenach termalnych, basenach spa, w urządzeniach medycznych.
Potencjalnie bakteria ta może być obecna w instalacji zasilającej w wodę w każdym budynku. Zwolniony przepływ wody, przerywane wykorzystanie wody, obecność biofilmu, stara instalacja wodna sprzyjają kolonizacji Legionella pneumophila - czytamy.
Rozwojowi bakterii sprzyja osad bogaty w sole wapnia i magnezu, obecność glonów i pierwotniaków i temperatura między 25 a 40 stopni Celsjusza (rozmnaża się w temperaturze 40-60 stopni).
Do zakażenia dochodzi drogą inhalacji zakażonego aerozolu (np. z nebulizatora) lub wody rozpylonej w powietrzu. Choroba nie przenosi się poprzez picie skażonej wody i z człowieka na człowieka. Szczególnie narażone są osoby z obniżona odpornością i przewlekle chore.