Czteromiesięczna Nadia, która 19 października trafiła do szpitala, została dziś wybudzona ze śpiączki farmakologicznej. "Reaguje na bodźce zewnętrzne" - mówi rzecznik Klinicznego Szpitala Wojewódzkiego nr 2 w Rzeszowie Tomasz Warchoł.

REKLAMA
Zdj. ilustracyjne

W rozmowie z dziennikarzem RMF FM rzecznik Klinicznego Szpitala Wojewódzkiego nr 2 w Rzeszowie Tomasz Warchoł mówił, że Nadia została dziś wybudzona ze śpiączki farmakologicznej.

Aktualnie podejmuje czynności życiowe, reaguje na bodźce zewnętrzne - mówi Warchoł. W najbliższym czasie zostanie przeniesiona do kliniki neurologii na dalsze leczenie.

Nadia została przewieziona karetką ze szpitala w Jaśle do Klinicznego Szpitala Wojewódzkiego nr 2 w Rzeszowie wieczorem 19 października. Niemowlę miało ciężkie obrażenia: urazy głowy, złamania nóg i rąk. Lekarze stwierdzili u dziewczynki zespół dziecka maltretowanego. Była nadpobudliwa i lękliwa.

Szpital zawiadomił policję, a dziecko przeszło operację.

Zarzuty dla matki i jej partnera

Zarzuty znęcania się nad niemowlęciem usłyszeli 20-letnia matka dziewczynki Magdalena K. i jej 25-letni parter Artur K. Trafili do aresztu.

Kilka dni przed tym, jak sprawa ujrzała światło dzienne, policjanci założyli rodzinie Niebieską Kartę. Kobieta złożyła zawiadomienie, że znęca się nad nią partner. Policjanci kilkukrotnie dopytywali, czy mężczyzna znęca się również nad dzieckiem. Matka kategorycznie zaprzeczyła - powiedział oficer prasowy policji w Jaśle Daniel Lelko.