W środę rano mieszkańcy osiedla w Stalowej Woli (woj. podkarpackie) byli świadkami nietypowej sytuacji. 1,5-roczny chłopiec wyszedł na zewnętrzny parapet mieszkania znajdującego się na trzecim piętrze. Sprawą już zajmuje się prokuratura.
Jak informuje lokalny serwis stalowemiasto.pl, do sytuacji doszło w środę 14 maja ok. godz. 10.45 w bloku na Alejach Jana Pawła II. Zaniepokojeni sąsiedzi natychmiast wezwali służby ratunkowe. Na miejsce przybyli strażacy, policja oraz pogotowie ratunkowe.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że dziecko wspięło się po meblach i otworzyło sobie okno, wykorzystując chwilową nieuwagę matki. Kobieta była trzeźwa, po chwili zorientowała się, co się stało, i wciągnęła dziecko do mieszkania. Czekają ją jednak konsekwencje prawne, bo sprawą zajmuje się już prokuratura.
TO CUD, E NIE DOSZO DO TRAGEDIIW Stalowej Woli 1,5-roczne dziecko wyszo na zewntrzny parapet jednego z blokw. Malucha zauwayli ssiedzi, ktrzy natychmiast zaalarmowali suby.Jeszcze przed ich przyjazdem dziecko zostao zdjte z parapetu. W mieszkaniu przebywaa matka... pic.twitter.com/P1Uk8Iexui
thepolandnews_May 14, 2025
Chwile grozy w Stalowej Woli
Sytuacja ponownie zwraca uwagę na konieczność zapewnienia odpowiedniego nadzoru nad małymi dziećmi oraz zabezpieczenia okien i balkonów w mieszkaniach, zwłaszcza tych położonych na wyższych kondygnacjach. Eksperci przypominają, że nawet chwilowa nieuwaga może prowadzić do tragicznych konsekwencji.
Władze lokalne apelują do rodziców i opiekunów o zwiększenie czujności oraz o stosowanie zabezpieczeń, takich jak blokady okien, które mogą zapobiec podobnym sytuacjom w przyszłości.