Nowa atrakcja pojawiła się w ośrodku PKL Solina. Bieszczadzka Furia jest już dostępna dla turystów. To pełna emocji zjeżdżalnia grawitacyjna, która wiedzie malowniczą trasą zboczem Góry Jawor z widokiem na Jezioro Solińskie.

REKLAMA

Bieszczady od lat przyciągają miłośników przyrody, górskich wędrówek i niezwykłych krajobrazów.

Teraz region ten zyskał kolejną, wyjątkową atrakcję, która z pewnością przyciągnie zarówno rodziny z dziećmi, jak i poszukiwaczy mocnych wrażeń.

W ośrodku PKL Solina oddano do użytku Bieszczadzką Furię - nowoczesną zjeżdżalnię grawitacyjną, która oferuje ponad 580 metrów emocjonującej jazdy w otoczeniu malowniczych widoków na Jezioro Solińskie.

Zjeżdżalnia została zaprojektowana tak, by zapewnić maksimum frajdy i bezpieczeństwa.

Trasa prowadzi zboczem Góry Jawor, dzięki czemu można podziwiać panoramę okolicy podczas dynamicznego zjazdu. Liczne zakręty i zmienne nachylenie toru gwarantują niezapomniane przeżycia, a jednocześnie pozwalają na pełną kontrolę prędkości.

Powieść zakorzeniona w lokalnych legendach

Bieszczadzka Furia to nie tylko zjeżdżalnia - to także opowieść zakorzeniona w lokalnych legendach.

Inspiracją do stworzenia tej atrakcji były bieszczadzkie podania o Czadach, czyli dobrych duchach lasu, które według tradycji zamieszkują okoliczne tereny.

W parku rozrywki Tajemnicza Solina, będącym integralną częścią kompleksu, można spotkać te legendarne postacie oraz poznać historię pradawnego węża Eskulapa, który według legendy miał przyczynić się do powstania Bieszczadzkiej Furii.

Jednym z najbardziej charakterystycznych elementów Bieszczadzkiej Furii są specjalnie zaprojektowane bolidy, którymi poruszają się uczestnicy zjazdu.

Każdy z nich nawiązuje do jednego z trzech żywiołów: Ognia, Wichru i Burzy.

Dzięki temu każdy zjazd staje się niepowtarzalną przygodą, podczas której można poczuć się jak bohater bieszczadzkiej legendy.

Nowa atrakcja jest dostępna przez cały rok, niezależnie od pogody.