Przed sądem w Rzeszowie stanął 38-letni Artur R. – mężczyzna oskarżony o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem psycholożki w Zakładzie Karnym w Rzeszowie. Zaatakował ją w trakcie konsultacji w lutym zeszłego roku, nożyczkami zadał osiem ciosów w szyję i twarz.

REKLAMA
Artur R. przed sądem

Do gmachu Sądu Okręgowego w Rzeszowie Artur R. został dowieziony z aresztu w policyjnej eskorcie. Ręce i nogi miał skute kajdankami.

Stanął przed sądem za zabójstwo Bogumiły B.-P., funkcjonariuszki Służby Więziennej i zarazem psycholożki w Zakładzie Karnym w Rzeszowie.

Osiem ciosów nożyczkami

38-letni dziś mężczyzna zaatakował kobietę 22 lutego 2022 roku w trakcie konsultacji psychologicznej, w pokoju, w którym odbywały się standardowe rozmowy z osadzonymi. W gabinecie przebywali sami. Artur R. najpierw uderzył 38-latkę pięściami w twarz, później zabrał z biurka nożyczki i zadał jej osiem ciosów w szyję i twarz.

Kobieta zmarła na skutek masywnego krwotoku wewnętrznego i zewnętrznego. Pozostawiła męża i dwójkę dzieci.

Prokuratura oskarżyła mężczyznę o zabójstwo kobiety ze szczególnym okrucieństwem i z motywacji zasługującej na szczególne potępienie. Ma on także postawiony zarzut czynnej napaści na funkcjonariusza publicznego i bezprawnego pozbawienia wolności połączonego ze szczególnym udręczeniem.

Grozi mu kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy niż 12 lat albo 25 lat więzienia lub dożywocie.

Artur R. nie przyznał się; twierdził, że nie chciał nikogo zabić.

W związku z tym, że w trakcie wyjaśnień przed sądem w jego wypowiedziach mogą pojawić się drastyczne opisy, sąd wyłączył jawność w części procesu.

Skazany za brutalne gwałty

Artur R. przed sądem

Artur R. w tym samym procesie odpowiada też za gwałt i naruszenie intymności seksualnej kobiety poznanej za pośrednictwem serwisu zawierającego ogłoszenia towarzyskie i anonse erotyczne.

38-latek już wcześniej odpowiadał przed sądem za gwałty. Pod koniec lipca został nieprawomocnie skazany na 20 lat więzienia za zgwałcenie trzech kobiet i usiłowanie gwałtu jednej. Umawiał się ze swoimi ofiarami, potem je bił, podduszał, groził śmiercią, okradał z bielizny, którą traktował jak trofeum.

Jedną z kobiet zaczepił na ulicy i pytając o drogę zwabił do samochodu. Następnie wywiózł za miasto, zgwałcił, a później odwiózł do Rzeszowa.

Właśnie w związku ze sprawą gwałtów przebywał w areszcie, gdy zaatakował więzienną psycholożkę.