Dowództwo armii USA w Europie i Afryce ogłosiło relokację amerykańskiego personelu i sprzętu wojskowego z Jasionki pod Rzeszowem. Zostanie on przeniesiony do innych miejsc w Polsce. Operacja była planowana. Prezydent Andrzej Duda uspokaja, że nie oznacza to wycofania amerykańskich wojsk z Polski. Podobnie sprawę skomentowało też ministerstwo obrony. Jak przekazał resort, relokacja pododdziałów jest zaplanowana.

REKLAMA
Relokacja amerykańskiego personelu i sprzętu wojskowego z lotniska w Jasionce. Na zdjęciu z lutego 2022 roku Śmigłowiec armii Stanów Zjednoczonych CH-47 Chinook

Dowództwo armii USA w Europie i Afryce (USAREUR-AF) ogłosiło planową relokację amerykańskiego personelu i sprzętu wojskowego z podrzeszowskiego lotniska w Jasionce do innych miejsc w Polsce.

Jak podkreślono w komunikacie opublikowanym w poniedziałek na stronie internetowej dowództwa, to przeniesienie jest "częścią szerszej strategii optymalizowania amerykańskich operacji wojskowych, poprawienia wsparcia sojuszników i partnerów przy jednoczesnym zwiększeniu wydajności".

Zaznaczono, że decyzja "odzwierciedla miesiące ocen i planowania". Prowadzono je w koordynacji ze stroną polską i innymi sojusznikami z NATO.

Jasionka pod kierownictwem Polski i krajów NATO będzie nadal wykorzystywana do pomocy militarnej Ukrainie - podkreślono w komunikacie.

Napisano też, że "Polska i jej sojusznicy utrzymają silną infrastrukturę ochronną wokół tego krytycznie ważnego obiektu".

Polska jest wspaniałym gospodarzem. W ostatnich kilku latach przenieśliśmy się do placówek o bardziej stałym charakterze w tym kraju - powiedział dowódca USAREUR-AF gen. Christopher Donahue. Po trzech latach w Jasionce jest okazja, by dostosować naszą obecność i zaoszczędzić dla amerykańskich podatników dziesiątki milionów dolarów rocznie - dodał.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Gen. Kraszewski o relokacji żołnierzy USA z Jasionki: To nie było zadanie, do którego są dedykowani

Prezydent Andrzej Duda uspokaja

W reakcji na ten komunikat prezydent Andrzej Duda zapewnił, że relokacja amerykańskiego sprzętu wojskowego z Jasionki nie oznacza wycofania wojsk.

Prezydent, który przebywa we wtorek z wizytą w Tallinie, przyznał na konferencji prasowej, że nie potrafi wyjaśnić sytuacji "w szczegółach". Nie wiem, czy to jest w tym momencie realizowane - zaznaczył Duda.

Samą sprawę przejęcia odpowiedzialności za kwestie bezpieczeństwa portu lotniczego w Rzeszowie, jego zabezpieczenia, znam - oświadczył prezydent RP.

Dodał, że była to kwestia omawiana na "poziomie sojuszniczym".

MON o planowanej relokacji

Sprawę skomentowało też polskie Ministerstwo Obrony Narodowej. Resort podkreślił, że relokacja amerykańskich pododdziałów jest planowana i nie oznacza wycofania amerykańskich wojsk z Polski.

Opowiedzialność za misję w Jasionce biorą teraz inni sojusznicy - zapewnił MON.

Amerykańskie wojska w Jasionce od 2022 roku

Amerykańskie wojsko pojawiło się na podrzeszowskim lotnisku wraz z początkiem pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę w 2022 roku. Od tego czasu Jasionka stała się kluczowym hubem logistycznym dla wsparcia sprzętowego, które państwa zachodnie przekazują Ukrainie. Jako miejsce szczególnie istotne zostało objęte m.in. obroną przeciwlotniczą amerykańskich systemów Patriot.

Z początku wsparcie dla Ukrainy w ramach tzw. grupy Ramstein było kontrolowane przez USA. W wyniku ustaleń ze szczytu NATO w Waszyngtonie odpowiedzialność za tę kwestię została przeniesiona na NATO, a zatem także inne państwa sojusznicze. Dla zluzowania Amerykanów rozmieszczone zostały tam w ostatnich miesiącach systemy przeciwlotnicze z Niemiec i Norwegii.

NBC: Pentagon rozważa wycofanie 10 tys. żołnierzy z Europy Wschodniej

Amerykańska telewizja NBC News, powołując się na wypowiedzi 6 amerykańskich i europejskich urzędników, przekazała, że Departament Obrony USA rozważa wycofanie nawet 10 tys. żołnierzy z Europy Wschodniej. Dyskusje dotyczą redukcji wojsk USA stacjonujących w Rumunii i Polsce.

Według informatorów NBC News, wysocy rangą urzędnicy Pentagonu debatują nad przyszłością 20 tys. żołnierzy i personelu, którzy stacjonują w Europie Wschodniej od 2022 r. Jak podała stacja, "liczby są nadal omawiane, ale propozycja może obejmować usunięcie nawet połowy sił wysłanych przez Joe Bidena".

Cytowani przez stację europejscy urzędnicy twierdzą, że jeśli Pentagon podejmie decyzję o wycofaniu żołnierzy, wzmocni to obawy, że USA porzucają swoich wieloletnich sojuszników w Europie, dla których Rosja stanowi rosnące zagrożenie.

Dlaczego Trump chce przenieść żołnierzy?

Prezydent (USA Donald Trump) stale analizuje rozmieszczenie sił i priorytety, aby mieć pewność, że Ameryka jest najważniejsza - powiedział rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego Brian Hughes w oświadczeniu dla NBC News.

Amerykańscy urzędnicy stwierdzili, że zmniejszenie obecności armii USA w Europie uwolniłoby zasoby wojskowe dla regionu Indo-Pacyfiku i jest obecnie "najwyższym priorytetem strategicznym" w związku z cięciami budżetowymi w Pentagonie. Dodatkowo oznacza to także oszczędności, które armia może wydać na inwestycje w innowacyjny sprzęt i broń.

W Polsce jest ok. 10 tys. amerykańskich żołnierzy

W Europie stacjonuje 84 tys. amerykańskich żołnierzy, w tym w Polsce około 10 tys., w Niemczech - 37 tys., a we Włoszech - 13 tys. W sumie na kontynencie znajduje się ponad 40 amerykańskich baz wojskowych, głównie w Niemczech, Włoszech i Wielkiej Brytanii.

W Poznaniu znajduje się wysunięte stanowisko dowodzenia V Korpusu Sił Lądowych USA, koordynujące działania sił lądowych USA w Europie oraz współpracujące z NATO i Wojskiem Polskim. Od marca 2023 r. działa także pierwszy stały garnizon wojsk USA (USAG-P). Ważne są również baza Aegis Ashore w Redzikowie (od 2024 r.), dowództwo dywizyjne w Bolesławcu i hub logistyczny w Jasionce około Rzeszowa, gdzie służą również żołnierze z innych państw NATO.

W Rumunii stacjonuje około 1,5 tys. amerykańskich żołnierzy.

Żołnierze USA w Europie