Zarzuty znęcania się i usiłowania zabójstwa usłyszał mężczyzna, który w piątkowy wieczór omal nie doprowadził do zgonu 39-latki z Wągrowca. Sąd zastosował wobec podejrzanego tymczasowy areszt.
Jak już informowaliśmy, w piątek po g. 22.00 na telefon alarmowy 112 zadzwonił mężczyzna, który w parku miejskim niedaleko plaży nad Jeziorem Durowskim znalazł pobitą kobietę. 39-latka była wychłodzona, miała obrażenia głowy i w ciężkim stanie została przewieziona na oddział neurochirurgii szpitala w Pile.
Policjanci ustalili, że obrażenia powstały w wyniku pobicia, najpewniej przez mężczyznę, który tego wieczora był z kobietą w pobliskim klubie. Po godzinie kryminalnie znaleźli go na jednym z osiedli w centrum Wągrowca. Mężczyzna został zatrzymany i doprowadzony do komendy.
Miał przy sobie rzeczy osobiste kobiety, m.in. jej dokument tożsamości. W trakcie przeszukania mężczyzny znaleziono także portfel z dokumentami jednego z pracowników wągrowieckiego szpitala - informuje rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wągrowcu asp. Dominik Zieliński.
Prokurator Rejonowy, dysponując wstępnymi opiniami lekarzy specjalistów, którzy zajmowali się kobietą, postawił zatrzymanemu zarzut znęcania się nad kobietą oraz usiłowania pozbawienia jej życia.
Zatrzymany złożył w prokuraturze obszerne wyjaśnienia, ale nie przyznał się do zarzucanych mu czynów - poinformował Zieliński.
Prokurator wstąpił o areszt, a sąd przychylił się do tego wniosku.
Za usiłowanie zabójstwa grozi od 10 do 30 lat pozbawienia wolności albo dożywocie.