I turę wyborów prezydenckich w Wielkopolsce wygrał Rafał Trzaskowski. Zdobył 35,04 proc. głosów. Karol Nawrocki z poparciem 24,52 proc. był drugi - wynika z danych PKW po podliczeniu głosów ze wszystkich obwodów.

REKLAMA

Kolejne wyniki uzyskali: Sławomir Mentzen - 14,64 proc., Szymon Hołownia - 5,93 proc., Grzegorz Braun - 5,51 proc. Adrian Zandberg - 5,50 proc., Magdalena Biejat - 4,93 proc. Pozostali kandydaci otrzymali mniej niż 2 proc. głosów.

Pięć lat temu w pierwszej turze wyborów prezydenckich w 2020 r. obecny prezydent Andrzej Duda zdobył w Wielkopolsce prawie 33,83 proc. głosów, a Rafał Trzaskowski 37,85 proc. (o 2,81 proc. więcej niż obecnie).

Trzaskowski wygrał w niedzielę i w Wielkopolsce, i w stolicy regionu Poznaniu, gdzie zdobył 44,16 proc. głosów, zaś popierany przez PiS Karol Nawrocki - 14,65 proc. głosów.

Poznań od lat jest uznawany za bastion PO; świadczą o tym nie tylko wyniki wyborów prezydenckich, ale także ostatnich wyborów samorządowych czy parlamentarnych.

Politycy PiS, w tym szefowie poznańskich struktur partii od lat przyznają, że Poznań to dla nich trudny teren. Podobnie twierdziła w 2019 roku ówczesna liderka poznańskiej listy PiS w wyborach do Sejmu Jadwiga Emilewicz, która podkreśliła, że "Poznań to bardzo trudny teren dla obozu Zjednoczonej Prawicy", a udział w wyborach określiła "wyzwaniem". Emilewicz uzyskała wówczas mandat posłanki, ale na KW PiS w wyborach do Sejmu zagłosowało wtedy 25,33 proc. wyborców, a na KW KO 45,38 proc.

W 2023 roku w wyborach do Sejmu w Poznaniu KO uzyskało 44,50 proc. głosów, natomiast PiS 18,63. W wyborach do Senatu kandydat KO Rafał Grupiński uzyskał wówczas 77,64 proc., a kandydatka PiS Ewa Jemielity 22,36 proc.

Frekwencja w niedzielnym głosowaniu w Wielkopolsce wyniosła 67,19 proc.