Dramat nad jeziorem Ośno w Wielkopolsce. Nie żyje 15-letni harcerz. Jak dowiedział się reporter RMF FM, nastolatek utonął podczas próby przepłynięcia jeziora wpław. Zatrzymano dwie osoby - ratownika WOPR i opiekuna. Trwa ustalanie okoliczności tej tragedii.
- 15-letni chłopiec utonął w nocy w jeziorze Ośno w powiecie wolsztyńskim w Wielkopolsce. Nastolatek zdobywał sprawność harcerską, miał w nocy przepłynąć jezioro wpław, w pewnym momencie zniknął pod wodą.
- W sprawie zatrzymano dwie osoby - to ratownik WOPR i dowódca drużyny harcerskiej.
- Okoliczności zdarzenia wyjaśnia policja pod nadzorem prokuratora.
Do tragicznego zdarzenia doszło na terenie obozu Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej Okręgu Dolnośląskiego.
15-letni chłopiec utonął w nocy w jeziorze Ośno w miejscowości Wilcze w Wielkopolsce.
Nastolatek zdobywał sprawność harcerską, miał w nocy przepłynąć jezioro wpław, w pewnym momencie zniknął pod wodą.
Służby zostały poinformowane o zdarzeniu ok. godz. 1:15 w nocy ze środy na czwartek.
Policjanci, którzy udali się w rejon jeziora Ośno ustalili, że 15-latek, który był poddany próbie harcerskiej, zniknął pod wodą; miał za zadanie przepłynięcie wpław jeziora i rozpalenie ogniska na drugim brzegu. Obecni podczas tej próby opiekun i ratownik WOPR podjęli czynności ratunkowe, ale nie poradzili sobie sami, wezwali służby - powiedział Maciej Borowski z KPP w Wolsztynie.
Niestety, nad ranem, przed godz. 5:30, strażacy-nurkowie wyciągnęli na brzeg ciało chłopca.
Zatrzymano dwie osoby
Jak informuje reporter RMF FM Beniamin Kubiak-Piłat, w związku z utonięciem 15-latka zatrzymano dwie osoby - to dowódca drużyny harcerskiej i ratownik wodny. Nikt nie usłyszał zarzutów, postępowanie jest prowadzone w sprawie.
Obaj zatrzymani byli trzeźwi.
Według zgłoszenia, które otrzymali policjanci chłopiec miał być asekurowany z łodzi przez opiekuna i ratownika WOPR. Po przeprowadzonych na miejscu czynnościach ustalono jednak, że nastolatek nie był przez nich asekurowany z łodzi.
Nie zachowano zasad bezpieczeństwa przewidzianych w tego typu okolicznościach - przekazał reporterowi RMF FM prokurator Łukasz Wawrzyniak z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Na piątek planowana jest sekcja zwłok. Okoliczności zdarzenia wyjaśnia policja pod nadzorem prokuratora.
Organizatorzy obozu współpracują ze służbami
Rzecznik prasowy Okręgu Dolnośląskiego ZHR phm. Jan Garnecki HR powiedział, że organizatorzy obozu współpracują ze służbami, aby szczegółowo wyjaśnić wszystkie okoliczności tragicznego zdarzenia.
Na miejscu nasi instruktorzy udzielają wyjaśnień, my też jesteśmy z nimi w kontakcie. Najważniejsze zadanie na teraz to zapewnienie opieki pozostałym uczestnikom obozu i tutaj zarówno nasz wewnętrzy zespół wsparcia psychologicznego jest w akcji, jak również współpracujemy z kuratorium dolnośląskim i wielkopolskim, skąd też dostaliśmy wsparcie psychologiczne – powiedział.
Dodał, że organizatorzy obozu są w kontakcie z rodzicami harcerzy. Obóz miał się jutro kończyć, więc prawdopodobnie dzieci dzisiaj już wrócą do domu, ale rozeznajemy to z rodzicami, z psychologami, żeby podjąć możliwie najlepszą decyzję – podkreślił.