Strażacy zakończyli dozorowanie bloku przy ul. Krańcowej w Poznaniu. W czwartek doszło tam do pożaru, który gasiło 120 strażaków. Mieszkańcy budynku, z części bloku niedotkniętej żywiołem, wrócili do swoich lokali, ale osiem 8 mieszkań jest zupełnie zniszczonych - relacjonuje reporter RMF FM Beniamin Kubiak-Piłat.
- W Poznaniu wybuchł pożar na poddaszu pięciokondygnacyjnego bloku przy ul. Krańcowej, ewakuowano ponad 80 osób, a ogień zniszczył osiem mieszkań na najwyższym piętrze.
- Strażacy walczyli z ogniem od czwartku wieczorem do piątku nad ranem, w akcji brało udział 120 strażaków i 50 wozów, a dwóch strażaków zostało lekko rannych.
- Przyczyną pożaru najprawdopodobniej było zapalenie się oleju na patelni w jednym z mieszkań na piątym piętrze, ale dokładne ustalenia przyniesie opinia biegłego.
- Mieszkańcy części bloku niezniszczonej przez ogień mogli wrócić do swoich mieszkań, a miasto oferuje wsparcie tymczasowego zakwaterowania dla poszkodowanych.
- Caritas rozpoczęła zbiórkę pomocy dla rodzin dotkniętych pożarem, a Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie będzie koordynować dalszą pomoc.
Pożar bloku w Poznaniu
Zgłoszenie o pożarze strażacy otrzymali w czwartek przed godz. 19. Ogień objął poddasze pięciokondygnacyjnego bloku przy ul. Krańcowej. Z budynku ewakuowano ponad 80 osób. Nikt z mieszkańców nie ucierpiał. Strażacy opanowali pożar w piątek około godz. 3.40.
W czasie akcji gaśniczej poszkodowanych zostało dwóch strażaków, na których spadł podwieszany sufit. Pożar objął dach budynku o powierzchni około 500 mkw., a cała powierzchnia obiektu wynosi około 900 mkw.
Podczas sobotniej konferencji służb i przedstawicieli władz miasta oficer prasowy komendy miejskiej PSP mł. bryg. Kamil Witoszko powiedział, że w sobotę o godz. 10 strażacy zakończyli dozorowanie oraz dogaszanie pogorzeliska i przekazali teren zarządcy budynku. W akcji gaśniczej brało udział 120 strażaków z 50 zastępów - wskazał.
Witoszko podkreślił, że ogień objął około połowy powierzchni dachu budynku. Ze względu na lekką drewnianą konstrukcję pożar rozprzestrzeniał się w przestrzeni poddachowej. Główne działania strażaków zapobiegły objęciu ogniem pozostałej części bloku.
Zniszczone mieszkania w bloku w Poznaniu
Pożar zniszczył w sumie osiem mieszkań na najwyższym piętrze. Sufity nad tymi mieszkaniami zapadły się w wyniku pożaru i uszkodzenia konstrukcji dachu, ale też z powodu ciężaru wody używanej do gaszenia - wyjaśnił mł. bryg. Kamil Witoszko.
Jak poinformowano, w sobotę po godz. 13 funkcjonariusze policji oraz biegły z dziedziny pożarnictwa zaczęli oględziny pogorzeliska. Policja jak na razie podtrzymuje podaną wcześniej wstępną wersję swoich ustaleń, według której prawdopodobną przyczyną pożaru było zapalenie się oleju na patelni, w jednym z mieszkań na piątym piętrze. Szczegółowa przyczyna ma być znana po wydaniu opinii przez biegłego.
Zastępca prezydenta Poznania Marcin Gołek przekazał, że mieszkańcy bloku z pionu klatki schodowej nieobjętej pożarem wrócili już do swoich lokali i mają do nich podłączone media.
Straż pożarna zakończyła swoje działania i przekazała obiekt administracji bloku, która będzie teraz odpowiedzialna za np. umożliwienie mieszkańcom zabierania swoich rzeczy z poszczególnych lokali.
Pomoc dla pogorzelców
Dyrektor Wydziału Zarządzania Kryzysowego i Bezpieczeństwa Urzędu Miasta Poznania Witold Rewers w rozmowie z dziennikarzami powiedział, że nie wszyscy mieszkańcy części bloku wyłączonej z użytkowania chcieli skorzystać z pomocy miasta w znalezieniu tymczasowego lokum.
Z zakwaterowania od nocy z czwartku na piątek skorzystało łącznie 13 osób, z prawie 50, które w tym pionie mieszkały. Teraz w hotelu znajduje się 9 osób - powiedział. Wyjaśnił, że chodzi o lokatorów łącznie pięciu mieszkań.
Dodał, że w piątek i sobotę poszkodowani mieszkańcy mogli zabrać ze swoich lokali najpotrzebniejsze rzeczy osobiste czy dokumenty. Z kolei od poniedziałku Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie będzie zbierać od wszystkich poszkodowanych informacje o konkretnych potrzebach wsparcia.
W piątek Caritas Archidiecezji Poznańskiej poinformowała o uruchomieniu zbiórki najpotrzebniejszego wsparcia dla osób poszkodowanych w pożarze.