Spore utrudnienia w ruchu pociągów przez cały poniedziałek występowału w Poznaniu. Zgłoszenie o kłopotach na kolei dostaliśmy na Gorącą linię RMF FM.
W poniedziałek rano awarii uległy urządzenia sterowania ruchem pociągów na poznańskim węźle kolejowym.
Pociągi co prawda jeździły, ale miały opóźnienia przekraczające niekiedy pół godziny. Niektóre składy - te regionalnych przewoźników - były odwoływane.
PKP od rana apeloało do podróżnych, by zwracać uwagę na komunikaty wygłaszane na dworcach.
"Na miejscu są serwis producenta i służby techniczne PKP Polskich Linii Kolejowych, które pracują nad usunięciem usterki i przywróceniem rozkładowego kursowania pociągów. Powołany został także specjalny zespół składający się z przedstawicieli zarządcy infrastruktury i przewoźników, który czuwa nad zmienioną organizacją ruchu. Przyczyny zdarzenia zbada komisja kolejowa" - czytamy w oficjalnym komunikacie przewoźnika.
Wieczorem usterkę usunięto
Usterka została usunięta dopiero przed godz. 19.
"Sytuacja na Poznańskim Węźle Kolejowym wraca do normy" - poinformowało PKP-PLK.
Spółka przekazała, że sukcesywnie są przywracane rozkładowe przejazdy pociągów.
Po godz. 19 na stacji Poznań Główny największe opóźnienia miały składy z Berlina - nawet ponad 4 godziny!
Półtorej godziny opóźnienia ma pociąg z Zielonej Góry przez Poznań do Warszawy. Na stacji Poznań Wschód o godzinę opóźniony jest skład z Kutna. A w Poznaniu Garbary - półgodzinne opóźnienie ma pociąg z Wągrowca. Jest wiele pociągów opóźnionych o kilka, kilkanaście minut. Po problemach w ciągu dnia, przywrócenie rozkładowych przejazdów jeszcze trochę potrwa. Kolejowa spółka zapewnia, że podróżni otrzymywali informacje o zmianach na stacjach i w pociągach, a bieżące komunikaty były dostępne także w aplikacji i na stronie Portal Pasażera. Przyczyny usterki, która sparaliżowała dzisiaj ruch kolejowy w Poznaniu, ma zbadać komisja - relacjonowała reporterka RMF FM.