Maszyna do kruszenia szkła wciągnęła rękę 17-letniej dziewczyny. Do nieszczęśliwego wypadku doszło w zakładzie w wielkopolskim Gołuchowie. Policja wszczęła dochodzenie w sprawie tego zdarzenia.

REKLAMA
Zdjęcie ilustracyjne

Do nieszczęśliwego wypadku doszło we wtorek w jednej z firm w wielkopolskim Gołuchowie. Pleszewscy policjanci ustalili, że 17-letnia mieszkanka gminy podczas czyszczenia maszyny do kruszenia szkła tzw. kruszarką sięgała po leżącą pod taśmociągiem szklaną butelkę.

W tym czasie - jak przekazano - jej prawa ręka została wciągnięta pomiędzy bęben a obudowę tej maszyny. Obecny na miejscu syn właściciela firmy usłyszał krzyk i wyłączył całą linię z zasilania. Jego ojciec wraz z matką dziewczyny próbowali wyjąć rękę, ale bezskutecznie.

Zrobili to dopiero strażacy przy pomocy sprzętu hydraulicznego. Jak poinformowali, 17-latka miała dużo szczęścia, ponieważ po wyjęciu ręki z maszyny mogła poruszać palcami. Została przetransportowana do szpitala.

"Przebywa na oddziale chirurgii dziecięcej. Jest w stanie dobrym" – powiedział rzecznik szpitala Adam Stangret.

Policja wszczęła dochodzenie w tej sprawie.

"Zostanie sprawdzone też, czy ta osoba mogła pracować oraz czy przeszła przeszkolenie" – powiedział rzecznik prasowy prokuratury okręgowej w Ostrowie Wlkp. Maciej Meler .