Policyjna obława po napadzie, do którego doszło w centrum Poznania. Zaatakowany ochroniarz, który przenosił pieniądze, oddał strzały. Nie ma informacji, by ktokolwiek został postrzelony.

REKLAMA
Policja na miejscu napadu

Do napadu doszło przed godz. 11 na ulicy Grobla w Poznaniu. Jak poinformował RMF FM rzecznik wielkopolskiej policji mł. insp. Andrzej Borowiak, zaatakowany został pracownik ochrony przenoszący pieniądze.

Napadnięty mężczyzna posiadał broń, z której oddał kilka strzałów - podkreślił. Jak przekazał rzecznik prasowy wielkopolskiej policji, zaatakowany nożem ochroniarz został niegroźnie ranny w rękę.

Wszystkie nasze służby policyjne są postawione na nogi. Obława trwa - dodał Borowiak. Na miejsce sprowadzono m.in. psa tropiącego.

Sprawców było co najmniej trzech. Według naszych nieoficjalnych informacji byli zamaskowani. Na głowach mieli kominiarki. Jeden z nich miał nóż.

Jak nieoficjalnie ustaliliśmy, napadnięty został pracownik ochrony, który przenosił pieniądze z kantoru do swojego samochodu. W sumie było to 40 tys. zł.

Kantor przy ul. Grobla w Poznaniu

Teraz wszystkie działania policji skupiają się na znalezieniu sprawców. Funkcjonariusze nie wykluczają, że napastnicy uciekli dalej samochodem.

Obecnie policja zbiera ślady na terenie parafii przy ul. Grobla w centrum Poznania. To tu na tyłach kościoła miało dojść do napadu.