Na przejściu w Grzechotkach funkcjonariusze Straży Granicznej zatrzymali Rumuna, który podrobił dowód rejestracyjny samochodu, a tablice zmienił z rosyjskich na kirgiskie. Miał nadzieję, że w ten sposób uda mu się wjechać do UE. Próbował oszukać funkcjonariuszy po raz drugi.

REKLAMA
Kontrola graniczna na przejściu w Grzechotkach (zdjęcie archiwalne)

Samochody zarejestrowane w Rosji nie mogą wjeżdżać do Polski.

Obywatel Rumunii zgłosił się do odprawy granicznej z podrobionym kirgiskim dowodem rejestracyjnym. W mercedesie sprinterze wymienił również tablice rejestracyjne z rosyjskich na kirgiskie.

Funkcjonariusze z placówki Straży Granicznej w Grzechotkach potwierdzili, że auto jest zarejestrowane w Rosji.

Dwa tygodnie wcześniej mężczyzna też próbował wjechać do Polski z podrobionym dowodem rejestracyjnym i wymienionymi tablicami. Nie udało mu się, zapłacił grzywnę, ale postanowił spróbować jeszcze raz. Nieskutecznie.

52-latek przyznał się do posłużenia podrobionym dowodem rejestracyjnym. Został ukarany grzywną w wysokości 1 tys. 500 złotych.