Uwaga na jadowite węże. Nadleśnictwo Lidzbark (woj. warmińsko-mazurskie) ostrzega, że żmije zygzakowate zakończyły okres hibernacji. To gatunek objęty ochroną, ale odwiedzając lasy, pamiętajmy także, by chronić samych siebie.
Żmije na terenie Leśnictwa Borówno zakończyły zimową hibernację - informują Lasy Państwowe.
Aby uniknąć niepożądanego spotkania z żmiją zygzakowatą, trzeba uważać w czasie spacerów w lesie, zwłaszcza w miejscach nasłonecznionych.
Zwracajmy uwagę, gdzie stąpamy, bo żmije lubią wygrzewać się w takich miejscach.
"Nie prowokujmy ataku poprzez celowe drażnienie zwierzęcia" - apeluje nadleśnictwo, zwracając uwagę na fakt, że żmija zygzakowata jest gatunkiem objętym ochroną.
Leśniczy podkreślają także, by pamiętać o odpowiednim, wysokim obuwiu w trakcie pieszych wycieczek do lasu.
Gdy ukąsi nas żmija
W Polsce mamy tylko jeden gatunek węża jadowitego - żmiję zygzakowatą. Występuje na terenie całego kraju. Są często spotykane na obrzeżach lasów, podmokłych łąkach, polanach leśnych czy halach górskich.
Okres wiosenny, gdy żmije budzą się z zimowego letargu, jest szczególnie groźny. To wtedy dochodzi głównie do ukąszeń. Gad najczęściej jednak atakuje człowieka jedynie sprowokowany. Zazwyczaj unika ludzi.
Podczas kąsania żmija wprowadza w organizm człowieka jad. Najbardziej niebezpieczne są zranienia w okolicy szyi i twarzy. Zazwyczaj jednak ukąszenia dotyczą stóp i łydek oraz dłoni i przedramion. Ukąszenie jest najbardziej niebezpieczne dla dzieci i osób starszych, dla dorosłego bardzo rzadko może być śmiertelne.
Jeśli dojdzie do ukąszenia, należy przemyć ranę i położyć na niej zimny okład, by zmniejszyć obrzęk. Kończynę trzeba unieruchomić i ograniczyć ruch, by jad nie rozprzestrzeniał się po organizmie.