Trzy osoby nie żyją, a jedna jest ranna - to tragiczny bilans wypadku, do którego doszło dziś po godz. 5 na trasie S7, na odcinku Nidzica-Napierki, w województwie warmińsko-mazurskim. Auto osobowe wbiło się tam w stojącą na poboczu ciężarówkę.

REKLAMA
Zdj. ilustracyjne

W niedzielę po godz. 5 na trasie S7 - na odcinku Nidzica-Napierki - w Warmińsko-Mazurskiem doszło do tragicznego wypadku.

Auto osobowe wbiło się tam w stojący na poboczu i dobrze oznakowany samochód ciężarowy. Trzy osoby zginęły, a jedna została ranna.

Jezdnia w kierunku Warszawy była zablokowana. Grzegorz Modzelewski z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad informował, że utrudnienia trwały do godz. ok. 8:30. Wyznaczono objazdy.

Na początku policja podawała, że "skodą podróżowały cztery osoby: dwie dorosłe i dwójka dzieci, dorośli i jedno dziecko zginęli na miejscu, a drugie dziecko trafiło do szpitala". Okazuje się jednak - o czym poinformowała RMF FM policja po godz. 9 - że osobówką jechały 4 osoby: 3 dorosłych i dziecko. Nie żyje trójka dorosłych. Dziecko trafiło do szpitala.

Jak dowiedział się w prokuraturze reporter RMF FM Piotr Bułakowski, trzy ofiary śmiertelne to małżeństwo i matka kobiety. Poszkodowana dziewczynka ma 12 lat.