Tragedia w Elblągu. 57-letni mężczyzna zastrzelił swoją żonę, a następnie odebrał sobie życie. Sprawą zajęła się elbląska prokuratura - dowiedział się reporter RMF FM Jakub Rybski.

REKLAMA
Tragedia w Elblągu: strzały i dwa ciała na posesji (zdjęcie ilustracyjne)

Policja twierdzi, że doszło do samobójstwa rozszerzonego. 57-letni mężczyzna najpierw zastrzelił swoją 51-letnią żonę, która siedziała za kierownicą zaparkowanego na ich posesji auta, a następnie przed domem odebrał sobie życie.

Jak udało się ustalić reporterowi RMF FM Jakubowi Rybskiemu, 57-latek nie miał pozwolenia na broń. Funkcjonariuszy zaalarmowali sąsiedzi, którzy usłyszeli strzały.

Sprawą zajmuje się już prokuratura w Elblągu, która będzie wyjaśniała wszystkie okoliczności tej tragedii, a także to, czy zaangażowane były inne osoby.