Przymrozki występujące w zeszłym tygodniu zdecydowanie nie sprzyjają pszczołom, które z powodu niskiej temperatury znacznie zmniejszyły swoją aktywność.

REKLAMA
Pszczelarka w stroju ochronnym trzyma ramkę z miodem wyjętą z ula (zdjęcie ilustracyjne)

Przymrozki zagrażają pszczołom - jak nie dopuścić do przechłodzenia czerwiu?

Pszczoły, choć wytrzymałe i zdolne do przetrwania w różnych warunkach, preferują temperatury powyżej 12 stopni Celsjusza do swojej aktywności. W przypadku, gdy słońce nieco przygrzeje, mogą rozpocząć loty już przy 10 stopniach, jednak poniżej tej granicy zazwyczaj pozostają w ulach. Przymrozki, które ostatnio dają się we znaki również w naszym kraju, stwarzają zagrożenie dla tych owadów, zwłaszcza dla ich rozwoju.

W silnych rodzinach, dobrze opiekowanych przez pszczelarza, nie ma większego problemu, bo pszczoły sobie po prostu poradzą. Trzeba jednak pamiętać, że jeśli temperatura spada do -1 czy -2 stopni, a pszczoły mają dużo czerwiu w tym czasie, czyli stadiów rozwojowych, muszą utrzymywać temperaturę 35 stopni. Silne rodziny sobie z tym poradzą. Jednak jeśli pszczelarz, po wcześniejszych ciepłych dniach, zbyt radykalnie poszerzył gniazda, może dojść do przechłodzenia, a nawet przeziębienia czerwiu, co może skutkować problemami i chorobami bakteryjnymi - mówi profesor Jerzy Wilde z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego, który od kilkudziesięciu lat prowadzi własną pasiekę w Gryźlinach pod Olsztynem.

Varroza - poważne zagrożenie dla pszczół w sezonie miodowym

Na razie trudno jednoznacznie przewidzieć, jak obecna sytuacja wpłynie na zbiory miodu w tym sezonie. Wiosna przyniosła już pierwsze miody z klonów i wierzb, a rzepaki na południu kraju zaczęły kwitnąć. Jeśli pogoda się ustabilizuje, pszczelarze mogą liczyć na udane zbiory z rzepaku.

Niska temperatura nie jest jednak jedynym wyzwaniem, z którym muszą mierzyć się pszczoły i ich opiekunowie. Problemy takie jak varroza, choroba wywoływana przez roztocza, również stanowią poważne zagrożenie dla zdrowia i życia pszczół. Niektórzy pszczelarze odnotowują znaczne straty w swoich pasiekach, głównie z powodu niewłaściwego leczenia tej choroby.