Ornitolodzy zauważyli, że przez suszę i brak pokarmu bociany częściej do swojej diety włączają żaby. Takie zjawisko zaobserwowano m.in. w bocianiej stolicy Polski, czyli warmińsko-mazurskim Żywkowie.
Susza, która od pewnego czasu daje się we znaki w różnych regionach Polski, nie pozostaje bez wpływu na świat przyrody. Ptaki, te z pozoru niezależne i wolne stworzenia, znajdują się w coraz trudniejszej sytuacji. Wraz z kurczącymi się zasobami wodnymi, ich naturalne siedliska oraz źródła pokarmu ulegają drastycznemu zmniejszeniu. To prowadzi do znikania niektórych gatunków z naszego krajobrazu.
Jednym z najbardziej dotkniętych są czajki i sieweczki, które tradycyjnie gniazdują w wiosennych rozlewiskach na polach ornych. Te tymczasowe siedliska znikają, pozostawiając ptaki bez miejsca na rozród i doprowadzając do ich zniknięcia z tych obszarów. Podobnie bociany, symbole polskiego krajobrazu, zmagają się z brakiem pokarmu. Zazwyczaj żywiące się dżdżownicami, obecnie nie mogą ich znaleźć w wysychającej ziemi. Chłód ostatnich tygodni dodatkowo zmniejszył aktywność owadów, co jeszcze bardziej ogranicza dostęp do pożywienia.
Bociany znalazły alternatywne źródło pokarmu. Żaby, często uznawane za nieatrakcyjne dla tych ptaków, stają się cennym składnikiem ich diety w okresie wiosennym.
Zauważyliśmy to wśród bocianów z Żywkowa - polskiej stolicy tych ptaków. Często mówi się, że bociany nie polują na żaby, ale okazuje się, że jednak w tym okresie wczesnej wiosny, kiedy brakuje innego pokarmu, żaby mogą stanowić naprawdę istotny składnik pokarmu - mówi Sebastian Menderski, prezes Polskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków.
Niestety, dla płazów sytuacja jest jeszcze trudniejsza. Przez suszę nie tylko borykają się z problemem braku miejsc do rozrodu i składania skrzeku, ale również stają się łatwiejszym celem dla drapieżników takich jak bociany, orlik krzykliwy, a nawet szczupaki.