Z powodu intensywnych opadów deszczu w Elblągu ewakuowano bezcenne zabytki z wystawy "Truso. Legenda Bałtyku" w Muzeum Archeologiczno-Historycznym. We wtorek władze miasta ogłosiły stan pogotowia przeciwpowodziowego po tym, jak rzeka Kumiela wystąpiła z brzegów, zalewając ulice, piwnice i samochody.

REKLAMA
Muzeum w Elblągu, fot. Facebook/Na Drodze Świętokrzyskie

Silne i długotrwałe opady deszczu doprowadziły do lokalnych podtopień w powiecie elbląskim. W samym mieście sytuacja była szczególnie trudna, władze miasta ogłosiły we wtorek rano stan pogotowia przeciwpowodziowego. Rzeka Kumiela, potocznie nazywana przez mieszkańców "Dzikuską", wystąpiła z brzegów, powodując zalania ulic, piwnic i samochodów.

"Najgorsza sytuacja jest w rejonie ul. Związku Jaszczurczego, Wyspiańskiego, Oboźnej, Fabrycznej i skrzyżowania z Al. Grunwaldzką, która w tym rejonie jest nieprzejezdna" - informowały władze Elbląga. Na miejscu działały służby miejskie, które zabezpieczyły teren i wypompowywały wodę.

Prezydent miasta Michał Missan zaapelował do mieszkańców o zabezpieczenie swojego mienia, zwłaszcza pojazdów zaparkowanych w garażach podziemnych. Obecnie sytuacja jest stabilna, woda w rzece płynie korytem, jednak wciąż trwają prace porządkowe.

Ewakuacja muzeum w Elblągu

Zagrożone były eksponaty Muzeum Archeologiczno-Historycznego w Elblągu. Znajdujące się w piwnicach zabytki z wystawy "Truso. Legenda Bałtyku" zostały we wtorek po południu "ewakuowane z gablot".

"Woda gruntowa podcieka przez ściany (...) punktowo na całej długości podzamcza" - poinformowano w komunikacie opublikowanym w mediach społecznościowych. Wystawa została czasowo zamknięta.

Wystawa "Truso. Legenda Bałtyku" uchodzi za jedną z najważniejszych ekspozycji w regionie. Prezentuje artefakty związane z legendarną wikińską osadą Truso, odkrytą w 1981 roku nad jeziorem Druzno przez archeologa Marka Jagodzińskiego.

To kolejny raz, gdy Elbląg zmaga się z gwałtownymi skutkami kapryśnej rzeki Kumieli. Podobna sytuacja miała miejsce w 2017 roku. Mimo upływu lat miasto nadal nie posiada podstawowej infrastruktury przeciwpowodziowej, takiej jak zbiornik retencyjny, który mógłby ograniczyć skutki intensywnych opadów.

Sytuacja pogodowa w regionie pozostaje dynamiczna. Władze zalecają mieszkańcom czujność, unikanie podróży po zalanych obszarach i śledzenie komunikatów służb.