12-letni chłopiec poruszający się na hulajnodze elektrycznej stracił panowanie nad pojazdem i wjechał prosto pod nadjeżdżające auto dostawcze. Do zdarzenia doszło w Lubawie (woj. warmińsko-mazurskie). Tylko dzięki szczęściu uniknął poważnych obrażeń.

REKLAMA
12-latek na hulajnodze wjechał pod samochód, fot. Policja Iława

Do wypadku doszło 23 lipca kilka minut po godzinie 15:00. Gdy na miejscu pojawili się funkcjonariusze oraz zespół ratownictwa medycznego, pierwszej pomocy udzielali już świadkowie zdarzenia.

Z ustaleń policji wynika, że 12-latek, poruszając się hulajnogą po mokrej jezdni, stracił nad nią panowanie, przewrócił się i wraz z pojazdem wślizgnął się pod nadjeżdżającego z przeciwka dostawczego fiata. Kierowca nie miał żadnych szans na reakcję. Co istotne, chłopiec nie miał założonego kasku ochronnego.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

12-latek na hulajnodze wjechał pod samochód

Wypadek w Lubawie. 12-latek przed sądem rodzinnym

Mieszkaniec Lubawy został przetransportowany do szpitala z obrażeniami ciała. Choć sytuacja wyglądała bardzo poważnie, lekarze stwierdzili u niego jedynie ogólne potłuczenia i otarcia. O dalszym losie chłopca zdecyduje teraz sąd rodzinny i nieletnich - jego zachowanie zostanie ocenione pod kątem odpowiedzialności za stworzenie zagrożenia w ruchu drogowym.

Policja po raz kolejny apeluje o rozwagę i przestrzeganie przepisów podczas korzystania z hulajnóg elektrycznych - zarówno przez dzieci, jak i dorosłych.

Jazda na hulajnodze - co mówią przepisy?

Kierujący hulajnogą elektryczną mają obowiązek poruszać się drogą dla rowerów lub pasem ruchu dla rowerów, jeśli są one wyznaczone. W przypadku ich braku - mogą korzystać z jezdni, jeśli dopuszczalna prędkość nie przekracza 30 km/h. Tylko w wyjątkowych przypadkach, przy zachowaniu szczególnej ostrożności, mogą poruszać się chodnikiem lub drogą dla pieszych - zawsze z prędkością zbliżoną do pieszych, ustępując im pierwszeństwa.

Policjanci przypominają, że choć w Polsce kask nie jest obowiązkowy dla kierujących hulajnogami, to jego noszenie znacząco zwiększa bezpieczeństwo, zwłaszcza u dzieci. W tym przypadku o życiu chłopca zadecydował łut szczęścia - następnym razem może go zabraknąć.