Opolscy policjanci, zajmujący się walką z cyberprzestępczością, zatrzymali człowieka destabilizującego pracę fabryk żywności, lotniska czy parku rozrywki. 50-latek groził m.in. podłożeniem ładunków wybuchowych oraz żądał okupu w kryptowalutach.

REKLAMA
Szantażysta z Opola, który groził detonacją i zatruciem żywności zatrzymany (Zdjęcie ilustracyjne)

Sprawa zaczęła się w kwietniu tego roku, gdy na policję zgłosili się właściciele zakładów produkujących żywność.

Informowali, że ktoś grozi, iż na terenie ich fabryk zdetonuje materiały wybuchowe lub rozpyli trujące substancje na liniach produkcyjnych. Szantażysta żądał okupu w cyfrowej walucie - bitcoinach, wskazując specjalny portfel, na który należałoby je przelać. Pożądane przez niego kwoty sięgały kilku milionów złotych.

Sprawa trafiła w ręce policjantów z opolskiego zarządu Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości.

Internetowy prześladowca kontynuował nękanie, zmuszając część właścicieli fabryk do ewakuacji pracowników. Na miejsce kierowani byli policyjni pirotechnicy oraz strażacy. Co więcej, podobne wiadomości z pogróżkami odebrało także jedno z polskich lotnisk i duży park rozrywki.

Jak informują policjanci, autor wiadomości unikał namierzenia różnymi sposobami. W pewnym momencie mundurowym udało się jednak ustalić, że szukają mieszkańca Opolszczyzny. Koniec końców, udało się go zatrzymać.

Ze względów bezpieczeństwa stało się to, gdy podejrzany przejeżdżał przez las. W chwili zatrzymania miał w aucie noże, pałkę teleskopową, kij baseballowy, gaz pieprzowy oraz paralizator, a w mieszkaniu szereg kolejnych niebezpiecznych narzędzi, w tym przedmioty przypominające broń pneumatyczną krótką i długą, materiały pirotechniczne, a także sprzęt umożliwiający dostęp do portfeli kryptowalutowych.

Przedstawiciele pokrzywdzonych podmiotów oszacowali straty, na które naraził ich sprawca, nawet na kilkanaście milionów złotych. 50-latek z Opola usłyszał zarzuty wymuszenia rozbójniczego oraz fałszywego zawiadomienia o zagrożeniu, które naraża zdrowie lub życie wielu osób albo mienia w znacznych rozmiarach. Za takie przestępstwa grozi mu nawet do 15 lat więzienia. Mężczyzna został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące.