Kobieta leżąca na tylnych siedzeniach w samochodzie, który jedną osią był zaparkowany na skraju mostku nad głębokim rowem z wodą - taki widok zastali policjanci w Słubicach w województwie lubuskim. Funkcjonariusze musieli wybić szybę w pojeździe. Okazało się, że kobieta była nietrzeźwa.
W nocy z czwartku na piątek w Lubuskiem funkcjonariusze dostali zgłoszenie, że przy ul. Cichej w Słubicach w samochodzie ma leżeć kobieta.
Mundurowi zastali na miejscu auto zaparkowane jedną osią na skraju mostku - nad głębokim rowem z wodą. Przez szybę samochodu dostrzegli kobietę, która leżała na tylnej kanapie.
Ponieważ nie dawała żadnych oznak życia, policjanci wybili szybę. Na miejscu pojawili się także strażacy i ratownicy medyczni.
Z nieprzytomną - początkowo - kobietą udało się w końcu nawiązać kontakt.
Okazało się, że 46-latka jest nietrzeźwa. Miała na sobie jedynie cienką bluzę oraz spodnie. Tłumaczyła policjantom, że zakopała się w śniegu, więc postanowiła wypić alkohol i położyć się spać na tylnej kanapie. Dodała również, że to nie ona poruszała się samochodem, który dodatkowo nie miał aktualnych badań technicznych.
46-latka trafiła pod opiekę lekarzy, a potem - do czasu, gdy wytrzeźwieje - do policyjnego aresztu.